Wyścig o Grand Prix Japonii nie ułożył się po myśli Jorge Lorenzo. Hiszpan wygrał wszystkie sesje treningowe, a następnie sięgnął po pole position w kwalifikacjach. Niedzielny wyścig odbywał się jednak w deszczowych warunkach i na mokrej nawierzchni "Por Fuera" przegrał z Danim Pedrosą i Valentino Rossim.
Lorenzo nie ukrywa, że jest rozczarowany swoim wynikiem na torze Motegi. - Po kolejnym dziwnym wyścigu straciłem kilka cennych punktów na Motegi, ale nadal liczę się w walce o tytuł. To prawda, że tracę osiemnaście punktów do Valentino i trudno będzie to odrobić, ale dam z siebie wszystko - powiedział Lorenzo.
Były mistrz świata traci obecnie osiemnaście punktów do Rossiego. Zdaniem Lorenzo, nie przekreśla to jego szans na zdobycie tytułu. - Jeśli będę w stanie wygrać wszystkie wyścigi do końca sezonu, a Valentino popełni jakieś błędy, to zostanę mistrzem świata. Teraz czeka nas piękny wyścig, bo tor na Phillip Island bardzo lubię. Valentino również lubi się na nim ścigać, więc będzie ciekawie - dodał "Por Fuera".
Równocześnie Lorenzo ma nadzieję, że wygra najbliższy wyścig o Grand Prix Australii. - To jest wymagający obiekt, jeśli chodzi o ustawienia motocykla. Warunki pogodowe również są trudne, dlatego musimy być przygotowani na wszystko - podsumował Hiszpan.
Stephane Antiga po przegranym ćwierćfinale