Marc Marquez nie wziął udziału w drugim piątkowym treningu, co było sporą niespodzianką. Później jego zespół poinformował, że Hiszpan ma problemy żołądkowe i od kilku dni zmaga się z infekcją. Nowo kreowany mistrz świata MotoGP miał się nabawić choroby w trakcie pobytu w Indonezji, gdzie przebywał na spotkaniu promocyjnym Hondy.
W sobotę Marquez pokazał jednak, że pomimo problemów zdrowotnych, potrafi być szybki. Hiszpan wygrał jeden z treningów, a w kwalifikacjach zajął czwarte miejsce. - To był dobry dzień. Czuję się lepiej niż w piątek. Spora w tym zasługa lekarzy i za to im dziękuję, Odzyskuję siły i jestem przekonany, że w niedzielę będzie jeszcze lepiej - powiedział.
Kwalifikacje na torze Sepang odbywały się w deszczowych warunkach, podobnie jak piątkowy trening, w którym Marquez nie wziął udziału. Brak ustawień motocykla na deszczowe warunki sprawił, że Hiszpan zanotował słabszy wynik w sesji kwalifikacyjnej. - Na porannym treningu, w suchych warunkach, czułem się dobrze. W deszczu byliśmy nieco słabsi, bo ominęliśmy piątkowy trening w takich warunkach i nie mieliśmy odpowiednich ustawień. Mimo wszystko, nie czułem się najgorzej w trakcie tej ostatniej sesji treningowej - dodał "MM93".
Zawodnik Repsol Honda Team wierzy jednak w uzyskanie dobrego wyniku w Grand Prix Malezji. - Przed kwalifikacjami zdecydowałem się na pewne zmiany w ustawieniach i nie pracowały one tak jak zakładaliśmy. Niezależnie od tego czy w niedzielę spadnie deszcz, czy będzie słonecznie, to jesteśmy gotowi na walkę o podium - podsumował 23-latek.
ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}