Polski milioner ocenił Roberta Kubicę. O tych słowach jest głośno

PAP/EPA / Leszek Szymański / WRT / Na zdjęciu: Wojciech Śmiechowski (po prawej) i Mateusz Morawiecki, w kółku Robert Kubica
PAP/EPA / Leszek Szymański / WRT / Na zdjęciu: Wojciech Śmiechowski (po prawej) i Mateusz Morawiecki, w kółku Robert Kubica

- Kubica w żadnej ze swojej załóg nigdy nie był zawodnikiem prowadzącym zespół - powiedział Wojciech Śmiechowski w Eurosporcie podczas transmisji z wyścigu WEC. Opinia polskiego milionera, twórcy firmy Inter Europol, wywołała konsternację.

Wojciech Śmiechowski dorobił się majątku za sprawą firmy Inter Europol, która dostarcza pieczywo do największych sklepów w Polsce, ale również ma klientów na wielu zagranicznych rynkach. Polski milioner stroni od mediów, ale czasem można go usłyszeć podczas transmisji z wyścigów długodystansowych na antenie Eurosportu.

Obecność Śmiechowskiego w telewizji wynika z faktu, że jest on założycielem i właścicielem zespołu Inter Europol Competition. Od lat w ekipie spod Warszawy ściga się syn polskiego biznesmena - Jakub. Do największych sukcesów "turbo piekarzy", jak określa się zespół, należy zwycięstwo w 24h Le Mans w klasie LMP2 w 2023 roku.

Chociaż obecnie za sznurki w Inter Europol Competition pociąga Jakub Śmiechowski, którego można określić mianem jeżdżącego szefa zespołu, to jego ojciec bacznie przygląda się wyścigom. Dowód tego otrzymaliśmy w sobotę podczas relacji z 8h Bahrajn.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia

- Wiele osób nam zarzucało, że w tym roku wystawiamy dużo samochodów, ale nie mamy żadnego polskiego zawodnika. Dla mnie to jest trochę dziwne, bo ja zawsze o tym mówię, kiedy wszyscy zachwycają się tylko Kubicą, że w zawodach długodystansowych zawodnikiem nie jest kierowca, tylko team. Jesteśmy rdzennie polskim teamem, prowadzonym z Polski, z polską licencją - mówił Śmiechowski, który skupił się na krytyce Kubicy i jego głównego sponsora - Orlenu.

Polski milioner wytknął Robertowi Kubicy, że reprezentuje zagraniczne zespoły, przez co na jego samochodach brakuje logotypów Polskiego Związku Motorowego. Stwierdził też, że należąca do niego ekipa nie jest w stanie wypromować kolejnego talentu na miarę Formuły 1, gdyż nie rywalizuje w świecie bolidów jednoosobowych.

Śmiechowski podał też w wątpliwość obecną wartość sportową Kubicy. - Niestety, prawda jest taka, że Kubica w żadnej ze swojej załóg nigdy nie był zawodnikiem prowadzącym zespół, zawsze był drugi albo trzeci. Byli zawodnicy, który mieli obowiązek prowadzenia i na nich skupiał się wynik - kontynuował swój wywód właściciel Inter Europol Competition.

- Robert jest bardzo dobrym zawodnikiem, świetnie jeździ samochodem, ale najlepsze czasy ma za sobą. Reklama jaką ma jest niesamowita i jest bardzo mocno popchnięta pieniędzmi Orlenu, ale to w dużym stopniu to jest już reklama - dodał Śmiechowski.

Biznesmen wypowiadał swoje słowa w momencie, gdy Robert Kubica wraz z AF Corse walczył w wyścigu 8h Bahrajn w długodystansowych mistrzostwach świata WEC. Przekonywał, że 39-latek ma "najsłabszy czas" w zespole, co było nieprawdą. To właśnie Kubica pokonał najwięcej czasu za kierownicą spośród ekipy AF Corse w sobotnich zawodach, co wydaje się być wotum zaufania dla krakowianina ze strony włoskiego zespołu.

Robert Kubica ściga się w zawodach długodystansowych od 2021 roku. W tym okresie dwukrotnie zostawał mistrzem Europy, wygrywając rywalizację w European Le Mans Series i raz został mistrzem świata klasy LMP2 w WEC. Za każdym razem w pokonanym polu zostawiał polską ekipę Inter Europol Competition.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty