Zespół WRT rywalizował dotąd w DTM, gdzie na sezon 2020 chciał zakontraktować Roberta Kubicę, ale rozmowy pomiędzy zainteresowanymi stronami nie zakończyły się sukcesem. Teraz Belgowie, zgodnie z wcześniejszymi spekulacjami, potwierdzili dołączenie do wyścigów długodystansowych WEC.
WRT ścigać się będzie w kategorii LMP2, w której już pod koniec stycznia Robert Kubica zmierzy się w Daytona 24h. Dla Polaka ma to być forma sprawdzianu przed ewentualnym dołączeniem do długodystansowych mistrzostw świata WEC.
Spekulacje na temat WRT nabrały na sile w związku z tym, że jednym z partnerów Kubicy w Daytona 24h w Stanach Zjednoczonych będzie Ferdinand Habsburg. Młody Austriak w zeszłym sezonie bronił barw belgijskiej ekipy w DTM i teraz ma myśleć o zmierzeniu się z wyścigami długodystansowymi.
Belgowie z WRT w czwartek ogłosili, że szczegóły swojego zaangażowania w WEC podadzą "w najbliższym czasie". Zespół zaprezentował też nazwisko pierwszego kierowcy na sezon 2021. To Robin Frijns, który dotąd rywalizował w DTM. Holender w przeszłości był już związany z tą ekipą.
- Z nadzieją patrzę w przyszłość na myśl o ponownym reprezentowaniu WRT. Odnosiliśmy sukcesy w przeszłości. Wygraliśmy dwukrotnie tytuł w Blancpain GT Series. Teraz celem jest powtórzenie wyników, jakie osiągaliśmy wcześniej w wyścigach GT3 - powiedział 29-letni Frijns.
Czytaj także:
Kierowca F1 czekał na to całą karierę. Powalczy o wygrane
Kubica naprzeciw damskiego zespołu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity efekt. Zobacz, co się stało z wylanym wrzątkiem przez siatkarza