Oberstdorf 2021. Niemcy byli wyjątkowo przezorni. W ten sposób oszczędzili dziesiątki milionów

Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Daniela Haralambie. W tle: pusta skoczka w Oberstdorfie
Getty Images / Matthias Hangst / Na zdjęciu: Daniela Haralambie. W tle: pusta skoczka w Oberstdorfie

Rozgrywanie imprez sportowych w czasie pandemii COVID-19 zazwyczaj oznacza spore straty finansowe. Okazuje się jednak, że niektórzy potrafili się na tę okoliczność odpowiednio zabezpieczyć. Jak donosi TVP sport, taki ruch zrobili Niemcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Mogłoby się wydawać, że tegoroczne mistrzostwa świata w Oberstdorfie dla gospodarzy będą jedną ogromną finansową porażką. Tylko na sam remont obiektów Niemcy wydali ok. 40 milionów euro, a poza tym są jeszcze dziesiątki milionów innych kosztów organizacyjnych.

Głównym przychodem pokrywającym ogromne koszty, miała być sprzedaż biletów. Jednak pandemia COVID-19 skutecznie popsuła te plany. Wszystkie konkurencje odbędą się bez kibiców, więc gospodarze nic nie zarobią na kibicach.

Mogłoby się wydawać, że ta sytuacja może okazać się gigantycznym problemem dla Niemców. W końcu mistrzostwa świata przez pandemię będą miały bardzo ograniczone pole manewru dotyczące generowania przychodów. Jednak jak się okazuje, gospodarze odpowiednio się zabezpieczyli na tę okoliczność już kilka lat temu.

ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!

- Na scenariusz, w którym nie będzie można wpuścić kibiców, byliśmy przygotowani już na początku 2019 roku - powiedział w rozmowie z TVP Sport Moritz Beckers-Schwarz, szef komitetu organizacyjnego MŚ w Oberstdorfie.

Okazuje się, że dwa lata temu Niemcy wykupili specjalne ubezpieczenie, które zabezpieczało ich na okoliczność rozgrywania imprezy bez udziału kibiców. Chociaż wtedy wydawało się to całkowitą abstrakcją, czas pokazał, że to była doskonała decyzja.

- Gdyby nie tamten ruch, mielibyśmy poważne problemy. Dziękuję wszystkim, którzy wpadli wtedy na ten pomysł. Dzięki temu wiem, że gdy po wszystkim zaczniemy liczyć wydatki, będziemy przynajmniej na zero - podsumował Beckers-Schwarz.

To kolejna z wielkich imprez, której przezorność wyszła na dobre. W podobnej sytuacji byli organizatorzy ubiegłorocznego Wimbledonu. Brytyjczycy wówczas również skorzystali z dodatkowego ubezpieczenia imprezy, dzięki czemu zaoszczędzili dziesiątki milionów.

Zobacz także: Małysz o polskim turnieju w skokach
Zobacz także: Sędziowie krzywdzą Kamila Stocha?

Źródło artykułu: