Goście z Rybnika przyjechali do Bydgoszczy z nadziejami, zwłaszcza że mają w swoich szeregach Grzegorza Zengotę i Andreasa Lyagera. Obaj jeszcze w minionym sezonie bronili barw Polonii i to po nich trener Antoni Skupień miał prawo oczekiwać najwięcej. Lyager od samego początku nie zawodził. Zresztą w ogóle zespół ROW-u sprawiał dobre wrażenie, mimo że początkowa faza zawodów nie ułożyła się po myśli tej drużyny.
Pierwsza część meczu ciągnęła się w nieskończoność i nie brakowało w niej kontrowersji. Na samym starcie trzykrotnie podchodzono do rozegrania inauguracyjnej odsłony, bo dwukrotnie na tor upadali Patryk Wojdyło i Adrian Miedziński. Ten drugi doznał rozcięcia małego palca w lewej dłoni i potrzebował opatrunku. Na szczęście nic więcej poważniejszego poszkodowanym zawodnikom nie doskwierało.
Po drugiej odsłonie mieliśmy dodatkową przerwę na roszenie nawierzchni, bo słońce szybko ją wysuszało, a wyniki czwartego wyścigu anulowano i po wielu minutach przerwy zarządzono jego powtórkę. Powód? Taśma startowa poszła nierówno w górę. W tym miejscu jednak pojawiło się pytanie, czy taśma nie szwankowała już we wcześniejszych biegach.
ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"
Najgorzej na tej decyzji wyszli przyjezdni, bo pierwotnie wygrali 4. bieg 4:2, a w powtórce przegrali 1:5. Polonia wyszła na ośmiopunktowe prowadzenie, a po kolejnym wyścigu zwiększyła różnicę do 10 "oczek". ROW jednak odpowiedział natychmiast podwójnym zwycięstwem i tu nosa miał trener Antoni Skupień, który w miejsce Wojdyły posłał do boju Nicolaia Klindta z rezerwy taktycznej.
Duńczyk nie zawiódł i wygrał, a że drugi metę minął Zengota, który wybronił się przed atakami Mateja Zagara, rybniczanie zniwelowali straty do sześciu punktów. Po 7. wyścigu zrobił nam się mecz, bo ROW zanotował kolejne biegowe zwycięstwo (4:2) i zaczął zbliżać się do Polonii. Po ośmiu biegach mieliśmy już remis, a bydgoszczanie zachodzili w głowę, co dzieje się z Zagarem. Słoweniec był bardzo wolny i po trzech biegach miał na koncie tylko 2 punkty z bonusem.
Tymczasem rybniczanie szli za ciosem i po dziesięciu biegach byli na najlepszej drodze, aby sprawić w Bydgoszczy niespodziankę. Dodatkowo uśmiechnęło się do nich szczęście, gdy w 9. wyścigu defekt na prowadzeniu na przedostatniej prostej zanotował Kenneth Bjerre. Z 4:2 dla miejscowych zrobiło się wtedy 4:2 dla przyjezdnych. W zespole gości rewelacyjnie spisywał się Lyager, a wtórował mu Klindt. - To jeden z moich ulubionych torów - nie krył starszy z Duńczyków w rozmowie z Łukaszem Benzem z Canal+ Sport5. Spisał się on w tym meczu wyśmienicie.
Kłopot Polonii polegał głównie na tym, że zawodnicy gospodarzy startowali dużo gorzej od swoich przeciwników. Ten element nie był tego dnia kluczowy, bo najważniejsze było mądrze rozegrać pierwszy łuk, ale wielokrotnie to rybniczanie mieli lekką przewagę dzięki lepszym startom.
Polonia złapała oddech przed biegami nominowanymi po dwóch podwójnych wygranych w wyścigach 11 i 12. Szczególnie zaimponował Przemysław Konieczny, który rewelacyjnie odpierała ataki Grzegorza Zengoty. Rybniczanie na dwie odsłony przed końcem meczu tracili do miejscowych 4 "oczka", ale nie zamierzali składać broni i zniwelowali straty.
Walka w wyścigach nominowanych była duża, o czym niestety przekonał się Matej Zagar, który na przedostatnim wirażu w 14. odsłonie miał wypadek. Słoweniec mocno uderzył o tor i opuścił go w karetce (zobacz szczegóły ->>).
Punktacja:
Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 45 pkt.
9. Kenneth Bjerre - 9+1 (3,2,d,2*,2)
10. Oleg Michaiłow - 4+1 (2*,0,2,0)
11. Adrian Miedziński - 9 (1,1,2,3,2)
12. Daniel Jeleniewski - 9+1 (2,3,1*,3,0)
13. Matej Zagar - 5+1 (1*,1,1,2,w)
14. Wiktor Przyjemski - 6 (3,3,0)
15. Przemysław Konieczny - 3+1 (1,0,2*)
ROW Rybnik - 45 pkt.
1. Patryk Wojdyło - 1 (0,-,1,0)
2. Grzegorz Zengota - 9+1 (0,2*,3,1,3)
3. Nicolai Klindt - 16 (2,2,3,3,3,3)
4. Krystian Pieszczek - 5+1 (1,0,2*,1,1)
5. Andreas Lyager - 11 (3,3,3,1,1)
6. Paweł Trześniewski - 3 (2,0,1,0)
7. Kacper Tkocz - 0 (0,-,0)
Bieg po biegu:
1. (64,83) Bjerre, Klindt, Miedziński, Wojdyło - 4:2 - (4:2)
2. (63,43) Przyjemski, Trześniewski, Konieczny, Tkocz - 4:2 - (8:4)
3. (63,80) Lyager, Jeleniewski, Zagar, Zengota - 3:3 - (11:7)
4. (63,67) Przyjemski, Michaiłow, Pieszczek, Trześniewski - 5:1 - (16:8)
5. (64,18) Jeleniewski, Klindt, Miedziński, Pieszczek - 4:2 - (20:10)
6. (64,29) Klindt, Zengota, Zagar, Konieczny - 1:5 - (21:15)
7. (65,67) Lyager, Bjerre, Trześniewski, Michaiłow - 2:4 - (23:19)
8. (65,75) Klindt, Pieszczek, Zagar, Przyjemski - 1:5 - (24:24)
9. (66,07) Zengota, Michaiłow, Wojdyło, Bjerre (d) - 2:4 - (26:28)
10. (65,23) Lyager, Miedziński, Jeleniewski, Trześniewski - 3:3 - (29:31)
11. (65,08) Jeleniewski, Bjerre, Pieszczek, Wojdyło - 5:1 - (34:32)
12. (64,06) Miedziński, Konieczny, Zengota, Tkocz - 5:1 - (39:33)
13. (63,60) Klindt, Zagar, Lyager, Michaiłow - 2:4 - (41:37)
14. (--,--) Zengota, Miedziński, Pieszczek, Zagar (w) - 2:4 - (43:41)
15. (63,91) Klindt, Bjerre, Lyager, Jeleniewski - 2:4 - (45:45)
NCD: 63,43 - uzyskał Wiktor Przyjemski w wyścigu 2.
Startowano wg II zestawu.
Zobacz także:
- Wysyłali go na emeryturę. On został jednym z bohaterów Startu!