Kevin Woelbert w tym sezonie wystartował w siedemnastu biegach rozgrywek drugiej ligi. Wywalczył w nich 25 punktów i dwa bonusy, co daje mu dopiero 28. średnią na najniższym ligowym szczeblu - 1,588. Rezultat ten nie jest imponujący, tym bardziej biorąc pod uwagę, że Niemiec w jednym z meczów wykręcił, aż czternaście oczek. W trzech pozostałych dorzucił natomiast jedenaście.
Szczególnie rozczarował w starciu Texom Stali Rzeszów z Bedmet OK Kolejarzem Opole. W dwóch startach wywalczył zaledwie punkt i swój trzeci planowany wyścig obejrzał z parku maszyn. - Oczywiście był to fatalny występ, tak go mogę podsumować. Dzień przed meczem testowaliśmy kilka rzeczy w sprzęcie i wszystko działało bardzo dobrze. Niestety, w dniu meczu z Opolem warunki torowe okazały się być zupełnie inne. Tym samym wnioski wyciągnięte z treningu tak naprawdę nic nie dały. Co więcej mogę powiedzieć... - powiedział w rozmowie z klubowymi mediami.
Żużlowiec Texom Stali przyznaje, że przed nim wiele pracy, aby wrócić do optymalnej dyspozycji i musi on się skupić na startach na własnym torze. Tu jednak tak naprawdę nie ma powodów do niezadowolenia, bowiem na obiekcie przy ul. Hetmańskiej jego średnia jest równa dwóm punktom.
ZOBACZ WIDEO Woźniak mechanikiem Zmarzlika. "Zawsze to cenne doświadczenie"
- Przyznam szczerze, że przez ostatnie lata jak tu przyjeżdżałem nie doświadczyłem takiego toru, jak w piątek. Chodziła tylko ścieżka po krawężniku. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie on standardowy, taki jak zawsze i będziemy wygrywać robiąc lepsze punkty - dodał.
W sobotę przed Texom Stalą Rzeszów wyjazdowa potyczka z Budmax-Stal Polonią Piła. Przyjezdni przystąpią do niego mając na swoim koncie pierwsze ligowe punkty, które wywalczyli dopiero w czwartym meczu. - Cieszę, się, że udało się wygrać pierwsze spotkanie w tym sezonie. Mecz potoczył się dla nas szczęśliwie, nasi zawodnicy zrobili dobrą robotę. Ja teraz będę chciał się w pełni skupić na swojej pracy, nie poddawać się i walczyć o punkty w kolejnych spotkaniach.
Czytaj także:
Zirytowany Bartosz Zmarzlik. "Nie o to chodzi w żużlu"
Lawina hejtu w kierunku menedżera Startu. Wojsko go na to przygotowało