Motor Lublin znów mógł wystąpić w pełnym składzie. Do jazdy po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił Dominik Kubera. Na ostrowskim torze mógł także zaprezentować się Mikkel Michelsen, który zaliczył upadek podczas Grand Prix w Warszawie.
- Mikkel Michelsen pojechał siedem biegów w lidze duńskiej, tak więc wiedziałem, że jest sprawny. A jak był sprawny, to nie przewidywałem żadnych problemów. Jeżeli chodzi o Dominika, to były dla niego pierwsze zawody po miesięcznej przerwie. Jak już wyjechał pierwszy, drugi bieg, to wiedziałem, że jest dobrze - powiedział nam Jacek Ziółkowski, menadżer Motoru.
Choć jego podopieczni byli zdecydowanymi faworytami, to jeszcze w połowie spotkania gospodarze utrzymywali do nich dystans. Defekt Tomasza Gapińskiego w siódmym biegu sprawił jednak, że zamiast 19:23, zrobiło się 17:25.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała o swoich występach: "Szału nie ma"
- Podczas meczów wyjazdowych każde zwycięstwo jest bardzo trudne, bo przeciwnik jedzie u siebie. Po raz pierwszy od dziesięciu spotkań para juniorska nie wygrała 5:1, tylko było 3:3. Gdyby nie ten defekt Tomasza Gapińskiego, to byłoby czterema punktami, byłby styk. To by całkiem inaczej wyglądało. Niestety, w żużlu zdarzają się defekty, upadki - skomentował.
Od początku sezonu lublinianie korzystają z czterech seniorów oraz zastępstwa zawodnika. To zdecydowanie zmniejsza margines błędu dla aktualnych wicemistrzów Polski. Jacek Ziółkowski i Maciej Kuciapa mają jednak solidne wsparcie.
- Mam z Maciejem Kuciapą o tyle dobrą sytuację, że mamy jeszcze dwójkę juniorów, z których zawsze można skorzystać. W jednym z biegów pojechał Mateusz Cierniak za Mateusza Tudzieża. To mnie cieszy i chciałbym, żeby to zostało utrzymane przez najbliższe dwa mecze przynajmniej, bo to będą bardzo trudne spotkania - zakończył.
Po sześciu kolejkach Motor Lublin pozostaje niepokonany w PGE Ekstralidze. 5 czerwca lublinian czeka rewanż za ubiegłoroczny finał - zmierzą się z Betardem Spartą Wrocław, a tydzień później pojadą na rewanż na Stadionie Olimpijskim.
Czytaj także:
- Lekkie, łatwe i przyjemne zwycięstwo Motoru. Arged Malesa nadal bez argumentów
- Tomasz Gapiński o Walasku: Nie nadaje się do tego