Żużel. Były działacz uderza w polskich sędziów. Ma też apel do Leszka Demskiego

 / Na zdjęciu: Leszek Demski
/ Na zdjęciu: Leszek Demski

Zdaniem Leszka Tillingera poziom sędziowania w tym roku znacznie się obniżył. Były działacz uderza w polskich arbitrów, jednocześnie zwracając się do Leszka Demskiego, szefa polskich sędziów.

Podczas meczu Fogo Unii Leszno z For Nature Solutions Apatorem Toruń Krzysztof Meyze popełnił fatalny błąd, który następnie miał ogromne znaczenie na końcowy wynik spotkania. Sędzia zawodów podjął decyzję o wykluczeniu Patryka Dudka, choć ten z trudem utrzymał się na motocyklu po ataku Piotra Pawlickiego.

Nie był to jednak jedyny błąd sędziowski w ostatniej kolejce. Do takiego doszło również w Częstochowie, gdzie miejscowy zielona-energia.com Włókniarz wygrał z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz 65:25.

W 12. biegu spotkania na prostej przeciwległej motocyklami sczepili się Krzysztof Kasprzak i Kacper Woryna. Sędzia Piotr Lis podjął decyzję o wykluczeniu z powtórki zawodnika gospodarzy. Z takim werdyktem nie zgodził się Leszek Demski, który w niedzielnym Magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport5 jasno podkreślił, że arbiter pomylił się w interpretacji tego zdarzenia.

ZOBACZ WIDEO To oni rządzą żużlem z tylnego siedzenia? Faworyzowanie niektórych zawodników i wyścig zbrojeń

Choć za nami dopiero sześć kolejek PGE Ekstraligi, to już teraz mamy dużo błędów sędziowskich. Uwagę na to zwrócił Leszek Tillinger.

- Jest coraz więcej spornych sytuacji w podejmowaniu decyzji przez sędziów. To pokazuje, że poziom sędziów się obniżył, przynajmniej w tym roku, bo jest wiele kontrowersyjnych decyzji. W ostatnią niedzielę było ich dość sporo - mówi były działacz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Co zdaniem Tillingera jest największą bolączką polskich arbitrów? - Podejrzewam, że niski poziom sędziów wynika nie tyle z nieznajomości regulaminów, a z bardzo szybko podejmowanych decyzji, które później okazują się nietrafne. Poza tym wydaje mi się, że sędziowie nie przygotowują się do każdego meczu tak, jak to powinno wyglądać. Niektórzy jadą po prostu na rutynie - dodawał.

Były prezes Polonii Bydgoszcz wystosował również apel do Leszka Demskiego. Ten zdaniem Tillingera powinien podjąć pewne działania.

- Szef sędziów pan Leszek Demski po tych wszystkich sytuacjach powinien wyciągnąć jakieś wnioski i częściej robić spotkania typu szkoleniowego dla sędziów. Takie częstsze spotkania by pomogły, bo widać, że sędziowie nie mają jednoznacznych decyzji do tych samych przewinień na torze - podsumował Tillinger.

Zobacz także:
Prezes GKM-u Grudziądz nie gryzł się w język. Padły mocne słowa o zażenowaniu i wstydzie
Leszek Demski zabrał głos! Nie ma wątpliwości co do wydarzeń z Leszna

Źródło artykułu: