Żużel. Wygrali różnicą 41 punktów, a mimo to zawodnik mówi o dużych nerwach

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Adrian Cyfer
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Adrian Cyfer

Różnicą aż 41 punktów Bedmet OK Kolejarz pokonał w niedzielę Budmax-Stal Polonię Piła. Gospodarze nie ukrywają, że taki wynik potrafi podbudować, ale wbrew pozorom towarzyszyło im sporo nerwów.

Nawet najwięksi optymiści wśród kibiców Bedmet OK Kolejarza Opole nie spodziewali się tego, że zespół ze stolicy polskiej piosenki aż tak wysoko wygra z Budmax-Stal Polonią Piła. Ta sztuka jednak się powiodła, a rezultat 65:24 budzi podziw.

- Wbrew pozorom towarzyszyło nam dużo nerwów, nie tylko tych na torze. Na pewno możemy być po meczu zadowoleni, wysoka wygrana dla nas. Każdy zrobił swoje, to co do nas należy i mam nadzieję, że za tydzień, gdy udamy się do Piły, również powalczymy o zwycięstwo - powiedział Adrian Cyfer w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.

Kwestią przesądzoną wydaje się być już sprawa dwumeczu i tego, która drużyna zainkasuje bonus, choć w speedwayu nie takie rzeczy widzieliśmy. Opolanie na pewno pojadą do Grodu Staszica w pełni skoncentrowani.

- Na pewno ta wygrana nas podbudowała. Zwycięstwo było duże i do Piły pojedziemy w dobrych humorach. Najważniejsze będzie, żebyśmy wywalczyli bonus i na pewno powalczymy o kolejne zwycięstwo - dodał.

Wychowanek Stali Gorzów w niedzielę wywalczył trzynaście punktów, a do tego dorzucił aż cztery bonusy. Plecy rywala oglądał tylko raz, kiedy to jadąc w parze z Oskarem Polisem w 5. biegu ulegli liderowi pilan, Arturowi Mroczce.

- Było kilka takich biegów, gdzie popełniliśmy drobne błędy. Mnie zdarzyła się jedna większa wpadka, gdy przywiozłem jeden punkt. To mnie poddenerwowało i starałem się jak najszybciej to naprawić - skomentował.

Czytaj także:
Czas płynie, a ból pozostaje ten sam
Ekstremalne plany trzykrotnego mistrza świata

ZOBACZ WIDEO Leszek Demski sędzią VAR? "Ja też nie jestem nieomylny"

Komentarze (0)