W grudniu ubiegłego roku menedżer Wiktora Przyjemskiego złożył na naszych łamach ważną deklarację dla kibiców Abramczyk Polonii. - Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że rok 2022, na który mamy ważny kontrakt, nie będzie dla Wiktora ostatnim w barwach Polonii - powiedział Marek Ziębicki i dodał, że jego podopieczny chciałby pozostać w klubie, nawet jeśli ten nie wywalczy awansu.
- Gdyby nie udało się w Bydgoszczy wywalczyć awansu w dwa lata, to naszym zdaniem dopiero wtedy nadejdzie moment na samodzielny atak na najwyższą klasę rozgrywkową - stwierdził.
Te słowa nie uciszyły jednak spekulacji na temat transferu zawodnika. Media regularnie rozpisują się, że kluby PGE Ekstraligi cały czas kuszą Wiktora Przyjemskiego wielkimi pieniędzmi. Czy zatem ustalenia prezesa Jerzego Kanclerza i teamu żużlowca są aktualne?
ZOBACZ WIDEO Murawski ocenia swoją prezesurę w GKM-ie. "Sportowo to się nie broni, ale..."
- Z mojej strony temat jest stuprocentowy, a z drugiej nie otrzymałem sygnałów, że coś się zmieniło - mówi nam szef Abramczyk Polonii. - Mamy słowne porozumienie i liczę, że nawet w przypadku braku awansu Wiktor zostanie z nami. Nie mogę jednak na sto procent zagwarantować, co zrobi druga strona. Ja jednak bardzo chcę przedłużenia tej współpracy, a menedżer Wiktora i on sam podtrzymują, że ich deklaracja, którą złożyli, pozostaje aktualna - dodaje Kanclerz.
W podobnym tonie na temat dalszej współpracy wypowiada się otoczenie juniora. - Do stołu jeszcze nie usiedliśmy, ale nasze plany są aktualne. Nadal uważamy, że należy pójść właśnie taką drogą. Nie omówiliśmy jednak szczegółów - tłumaczy menedżer żużlowca.
Marek Ziębicki daje jednak wyraźnie do zrozumienia, że zawodnik musi otrzymać od Abramczyk Polonii odpowiednią ofertę. - Jeśli Wiktor ma rozwijać się nadal, to potrzebny jest odpowiedni poziom finansowania. Gdyby oferta dla niego była skrajnie niska, to na poziomie samych sponsorów się nie utrzymamy. Mamy jednak świadomość, że w pierwszej lidze nie ma takich pieniędzy jak w PGE Ekstralidze i tego od Polonii nie oczekujemy. Naszym celem jest pozostanie w tym klubie. Musimy tylko spotkać się na jakimś zadowalającym poziomie, ale jeszcze raz zaznaczam, że nie chodzi nam o kontrakt ekstraligowy. Pieniądze nie są naszym driverem. Gdyby o to chodziło, to mielibyśmy już klub na sezon 2023 - podkreśla menedżer zawodnika.
Przyjemski i jego team są bardzo zadowoleni z tego, jak układa się w tym roku współpraca z klubem. - Polonia jest Wiktorowi bliska. Przemawia za tym logistyka i grono sponsorów. Poza tym prezes jest człowiekiem bardzo solidnym. W poniedziałek otrzymuje fakturę i płaci po dwóch godzinach. To dotyczy każdego zawodnika, a dla nas to bardzo ważne, bo sam prowadzę biznes i wyznaję podobną zasadę. To wiele ułatwia, bo dzięki temu możemy płacić faktury naszym dostawcom części z dnia na dzień. Poza tym mówimy o jeździe Wiktora w pierwszej lidze, a my cały czas liczymy na awans w tym roku. Polonia jest przecież w grze. Gdyby udało się wygrać ligę, to wszystko stanie się na pewno łatwiejsze, bo klub wejdzie na inny poziom finansowy - podsumowuje Ziębicki.
Zobacz także:
Skrzydlewski przegrał zakład