Żużel. Jakobsen pokazał, że nadaje się do PGE Ekstraligi. Doyle zawiódł Unię [NOTY]

Cień na mecz ZOOleszcz GKM-u Grudziądz z Fogo Unią Leszno (50:40) położyła kraksa Nickiego Pedersena i Piotra Pawlickiego. Pod nieobecność kontuzjowanych zawodników lepiej poradzili sobie gospodarze, wśród których objawił się cichy bohater.

MM
Frederik Jakobsen WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen
Noty dla zawodników ZOOleszcz GKM-u Grudziądz:

Przemysław Pawlicki - 4+. Jeśli GKM na poważnie myślał o dobrym wyniku przeciwko leszczyńskiej Unii, konieczne było przebudzenie Pawlickiego, który pojechał słabo w ostatnich meczach. W niedzielę z jego strony w końcu powiało optymizmem, choć szaleństwa nie było. Warto bowiem przyjrzeć się, kogo tego dnia pokonał.

Krzysztof Kasprzak - 5. Popisał się zwłaszcza w 13. biegu. Odnosząc zwycięstwo sprawił, że GKM utrzymał sześciopunktowe prowadzenie przed wyścigami nominowanymi i wygraną miał na wyciągnięcie ręki. Finalnie zakończył mecz z najwyższym dorobkiem punktowym w szeregach grudziądzan (12+2).

Frederik Jakobsen - 5. Mógł tego dnia rozwinąć skrzydła i to też uczynił. Można było przecierać oczy ze zdumienia widząc, jak mądrze broni się przed atakami Janusza Kołodzieja w 12. odsłonie. Dwa biegi później wespół z Norbertem Krakowiakiem przypieczętował meczowy triumf. Udowodnił, że PGE Ekstraliga mu niestraszna.

ZOBACZ WIDEO Mistrz Świata ukrywał treningi przed mamą. Na początku szkolił go wujek

Nicki Pedersen - bez oceny. Niezdolny do dalszej jazdy po wypadku w trzecim biegu zawodów.

Kacper Łobodziński - 2+. Popisał się wyśmienitym dojazdem do pierwszego łuku w wyścigu młodzieżowym. Założył całą stawkę i tyle go widzieli. Tę gonitwę wygrał bez żadnych problemów. Później jednak nie zdobył żadnych punktów i to psuje pozytywny odbiór jego niedzielnego występu.

Kacper Pludra - 3+. Bardzo waleczny i zaangażowany. Ciekawe czy podziałał na niego fakt, że rywalizował przeciwko swojemu macierzystemu klubowi. Ewidentnie chciał się pokazać. Show dał w biegu młodzieżowym, a później walczył jak równy z równym z Jasonem Doyle'em.

Norbert Krakowiak - 4. Przez pierwsze trzy serie spisywał się bez zarzutów, a na dodatek, podobnie jak Jakobsen, dał radę pokonać Kołodzieja. Zadrą na jego występie są jednak dwa upadki, które były wynikiem błędów własnych. Na koniec zdołał się pozbierać i razem z Jakobsenem postawić kropkę nad "i" przy zwycięstwie GKM-u.

Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:

Jason Doyle - 2. Australijczyk na swoim poziomie pojechał tylko w pierwszym biegu. Później strasznie się męczył. Brakowało wszystkiego - wyjścia spod taśmy i przede wszystkim szybkości na dystansie. Tylko dzięki doświadczeniu uporał się z Pludrą. Przy braku Pawlickiego, jego niedyspozycja była kluczowa na końcowy wynik Unii.

Janusz Kołodziej - 5+. Niekwestionowany lider i czołowy żużlowiec PGE Ekstraligi. Dobitnie udowodnił to w niedzielę, kiedy to ciągnął Fogo Unię za uszy. Nie otrzymał jednak odpowiedniego wsparcie od reszty zespołu, aby wywieźć z Hallera 4 korzystny wynik. Sam dał z siebie wszystko i zgarnął 16 "oczek".

David Bellego - 3. To było pierwsze zetknięcie z grudziądzkim torem w karierze Francuza. W pierwszym starcie zapłacił frycowe, ale słuszne wnioski wyciągnął natychmiast, bo w drugim biegu zwyciężył. Ostatecznie tragedii nie było, ale mógł też spisać się ciut lepiej.

Jaimon Lidsey - 4. Australijczyk był drugim najlepiej punktującym zawodnikiem Unii po Kołodzieju, ale nawet mimo tego nie uniknął wpadek. Dwukrotnie linię mety mijał jako ostatni i to waży na obniżeniu jego noty.

Piotr Pawlicki - bez oceny. Niezdolny do dalszej jazdy po wypadku w trzecim biegu zawodów.

Damian Ratajczak - 1. Na razie nie przypomina zawodnika sprzed roku, kiedy to przebojowo zawitał na arenach PGE Ekstraligi. Póki co jest jakiś problem, który musi wraz ze sztabem szkoleniowym Unii rozwiązać, aby znów stać się liczącą postacią w rozgrywkach.

Hubert Jabłoński - 1. Popełnił za dużo błędów w biegu młodzieżowym i stracił wydawało się pewne drugie miejsce. Później także nie był w stanie pokonać żadnego przeciwnika.

Antoni Mencel - bez oceny. Pojechał tylko raz, a to za mało, by go ocenić.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj również:
- Nicki Pedersen udzielił pierwszego wywiadu. Mówi o jeździe Pawlickiego i... końcu kariery
- Lekarz mówi o szansach Pedersena

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×