Żużel. Jacek Woźniak nie lekceważy przeciwnika. "Mecze wyjazdowe zawsze są trudniejsze od domowych"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jacek Woźniak (po prawej)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jacek Woźniak (po prawej)

Już w niedzielę ROW podejmie Abramczyk Polonię i spróbuje przerwać jej zwycięską serię czterech wygranych z rzędu. Trener bydgoskiej drużyny, Jacek Woźniak, jest przekonany, że jego podopiecznych czeka w Rybniku trudna przeprawa.

W ostatnich tygodniach sympatycy Polonii mają wiele powodów do optymizmu. Gryfy wygrały cztery pojedynki pod rząd, zdobywając przy tym aż 11 punktów do ligowej tabeli, w której zasiedli na fotelu lidera. Teraz już tylko od nich zależy, czy utrzymają się na nim do końca rundy zasadniczej.

Polonia wykonała kolejne zadanie, teraz bydgoski zespół czeka misja Rybnik

Ta sztuka nie będzie wcale taka łatwa. Stelmet Falubaz ma w końcu tyle samo oczek, co zespół występujący na co dzień przy Sportowej 2 i cały czas czyha na potknięcie aktualnego lidera rozgrywek. Uszczęśliwić zielonogórzan postara się rybnicki ROW, który na gwałt potrzebuje punktów w walce o utrzymanie. Jacek Woźniak po zwycięskim meczu z Cellfast Wilkami chwalił swój zespół, ale zauważył, że nie ma czasu na świętowanie, bo w Rybniku czego go kolejne trudne zadanie.

- Krosno postawiło nam twarde warunki, czego się oczywiście spodziewaliśmy. Na szczęście to spotkanie, a także dwumecz, przebiegły po naszej myśli i zdobyliśmy bardzo istotne pięć oczek. Mieliśmy świetnie dysponowany tercet liderów, w osobach Kennetha Bjerre, Mateja Zagara i Wiktora Przyjemskiego, a pozostali także dołożyli ważne punkty. Mecz nie potoczył się po myśli Daniela Jeleniewskiego, ale ja wiem, że on jeszcze pokaże, na co go stać. Teraz myślimy już o spotkaniu w Rybniku, które będzie trudne - powiedział trener Polonii.

ZOBACZ WIDEO Kacper Pludra zdradza sekrety swojej przemiany! "Zimą zmieniłem wszystko"

- ROW walczy o utrzymanie i potrzebuje punktów. To jest mocna drużyna, jeździ lepiej, niż wskazywałaby na to ich pozycja w tabeli i musi w końcu zacząć wygrywać. Myślę, że ich motywacja będzie szczególna, zwłaszcza że w pierwszym naszym starciu padł remis i na pewno będą chcieli powalczyć o punkt bonusowy. Ponadto mają naprawdę bardzo dobrych zawodników, a mecze wyjazdowe zawsze są trudniejsze od domowych. Rekiny czują się w wodzie świetnie, ale wierzę w swój zespół i wiem, że Gryfy pokażą swoją siłę. Tego meczu na pewno nie da się wygrać lekko, łatwo i przyjemnie - stwierdził Jacek Woźniak.

ROW będzie trudny do pokonania, ale Woźniak zauważa, że jego drużyna ma wystarczający potencjał, by tego dokonać

Jak pokazał dwumecz pomiędzy Falubazem, a Polonią, oba zespoły mają podobną siłę rażenia. Zielonogórzanie rozprawili się bardzo pewnie z ROW-em Rybnik zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. Zdaniem Jacka Woźniaka, nie ma to jednak większego znaczenia w kontekście przebiegu i wyniku niedzielnego spotkania. Trener Gryfów zauważył też, że jego zawodnikom specyfika toru przy Gliwickiej też nie jest obca.

- Niektórzy mogliby odnieść złudne wrażenie, że skoro Falubaz wygrał wysoko dwa mecze z Rybnikiem, to czeka nas tam łatwe spotkanie. Moim zdaniem to nie jest prawda. Będzie inny dzień, inny tor, inni zawodnicy. ROW już pokazał w Bydgoszczy, że nie ma wobec mojej drużyny żadnych kompleksów. Zielonogórzanie akurat w tych dwóch spotkaniach wypadli bardzo dobrze, byli właściwie spasowani i dobrze dysponowani. To jednak nie oznacza, że Rekiny są słabe, bo wystarczy spojrzeć na ich skład.

- Mamy doświadczony zespół, jesteśmy świetnie przygotowani i jedziemy z takim samym nastawieniem, jak wszędzie, czyli po zwycięstwo. Mecze wyjazdowe są trudniejsze, ale też nie jest tak, że tor w Rybniku to dla nas jedna wielka zagadka. Trzeba też zauważyć, że paradoksalnie w tym sezonie niektórzy nasi żużlowcy potrafili wypadać lepiej na wyjeździe. Myślę tu, chociażby o Danielu Jeleniewskim, któremu nie poszło wiele meczów przy Sportowej 2, a gdy jechaliśmy w delegacji, był zdecydowanie skuteczniejszy. Po słabszym poprzednim spotkaniu będzie chciał się odbudować i myślę, że nie zabraknie mu motywacji.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz robi swoje

Jacek Woźniak nie krył zadowolenia z dotychczasowej postawy swojego zespołu. Szkoleniowiec podkreślił, że drużyna wywiązuje się z postawionych przed nią celów.

- Trudno, żebym się smucił, bo przecież jesteśmy liderem. W dwumeczach z teoretycznie najsilniejszymi drużynami zdobyliśmy dwa bonusy, a z Krosnem udało się nawet wygrać oba mecze. Robimy, co do nas należy, ale pozostajemy skupieni. Rozgrywki są wyrównane, praktycznie nie ma w nich zdecydowanie słabszych drużyn. Każdy mecz jest inny, a przy tym równie wymagający. Chcemy utrzymać pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej, bo to daje lepsze rozstawienie i układ spotkań w fazie play-off - podsumował Woźniak.

Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty

Zobacz także:
Vaclav Milik szczery po meczu. "W takim upale na pewno nie jest niczym przyjemnym ubierać kevlar"
- Bez jego punktów Abramczyk Polonia by przegrała, ale i tak odczuwa niedosyt

Komentarze (0)