Żużel. Przepraszam, czy tu biją? Betard Sparta dała lekcję jazdy beniaminkowi

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Pomimo dużych nadziei Arged Malesa Ostrów nie sprostała Betard Sparcie Wrocław i poległa na własnym torze 34:56. Beniaminek PGE Ekstraligi zamyka tabelę z zerowym dorobkiem punktowym i nic nie zwiastuje przełomu w jeździe ostrowskiej drużyny.

- Jak nie teraz, to kiedy? - pytali fani Arged Malesa Ostrów przed meczem z Betard Spartą Wrocław. Beniaminek PGE Ekstraligi nie ma jeszcze punktów na swoim koncie, a spotkanie z aktualnym mistrzem kraju wydawało się idealną opcją na przełamanie. Wrocławianie targani są bowiem licznymi problemami, przez co wcale nie byli faworytami piątkowej potyczki.

- W końcu mogliśmy potrenować u siebie - mówił trener Mariusz Staszewski, zwracając uwagę na to, że wcześniejsze pojedynki ostrowian miały status zagrożonych, przez co gospodarze nie mogli dowolnie przygotować toru.

Początek meczu był dość nerwowy w wykonaniu gości i mogło wydawać się, że to będzie dzień Arged Malesy. Już w pierwszym wyścigu za ostry atak na Tima Soerensena wykluczony został Gleb Czugunow, chwilę później Michał Curzytek upadł w biegu juniorów. Po pierwszej serii gospodarze prowadzili 13:11 - po raz pierwszy w sezonie 2022.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego od kilku lat dominują tory twarde? Janusz Kołodziej o tym, jak zmienił się żużel na przestrzeni lat

Nadzieje ostrowian na końcowy sukces szybko zgasły. Zawodnicy Betard Sparty przełożyli się na drugą serię startów, którą wygrali 14:4. Pewniakiem był Maciej Janowski, odżył też Tai Woffinden, a Gleb Czugunow i Daniel Bewley stanowili solidne uzupełnienie liderów. Po stronie gospodarzy nie brakowało też pecha - jak chociażby w biegu siódmym, gdy na chwilę przed startem zdefektował motocykl Olivera Berntzona.

- Cały czas jest pech. Staramy się z tym walczyć - mówił Tomasz Gapiński przed kamerami Eleven Sports, jednak na torze nie było widać efektów tej walki. Tylko doświadczony kapitan ostrowian starał się napsuć krwi wrocławianom. Słabiej spisywał się Chris Holder. W tej sytuacji Arged Malesa nie miała prawa wygrać pierwszego spotkania w tym roku.

Ostatecznie jeszcze przed biegami nominowanymi było jasne, że trzy punkty pojadą na Dolny Śląsk. Goście prowadzili w tym momencie 48:30, a ostatnie gonitwy tylko dopełniły obraz nędzy i rozpaczy, bo spotkanie zakończyło się wynikiem 56:34 dla przyjezdnych. Przekonujące zwycięstwo powinny nieco uspokoić nastroje w Betard Sparcie, bo po poprzedniej kolejce aktualny mistrz Polski wypadł poza strefę play-off PGE Ekstraligi. Ewentualna wpadka w Ostrowie Wielkopolskim byłaby zatem niezwykle kosztowna dla wrocławian.

Za to Arged Malesa Ostrów musi szukać kolejnych okazji do zdobycia punktów, aby nie skończyć sezonu z zerowym dorobkiem. Najbliższa okazja już 3 lipca przy okazji starcia z Fogo Unią Leszno.

Punktacja:

Arged Malesa Ostrów - 34 pkt.
9. Tomasz Gapiński - 8+1 (2,2,2,1*,1,0)
10. Oliver Berntzon - 8+1 (3,w,1*,2,2)
11. Kacper Grzelak - NS (-,-,-,-)
12. Grzegorz Walasek - 4 (1,1,2,d,0)
13. Chris Holder - 10+1 (3,1,1,2,1*,2)
14. Sebastian Szostak - 1 (1,0,d)
15. Jakub Krawczyk - 2 (2,0,0)
16. Tim Soerensen - 1 (1,0)

Betard Sparta Wrocław - 56 pkt.
1. Gleb Czugunow - 11+1 (w,1*,3,3,3,1)
2. Mateusz Panicz - NS (-,-,-,-,-)
3. Tai Woffinden - 12+3 (3,2*,2*,2*,0,3)
4. Zastępstwo Zawodnika
5. Maciej Janowski - 17 (2,3,3,3,3,3)
6. Bartłomiej Kowalski - 5 (3,2,0)
7. Michał Curzytek - 2 (w,1,1)
8. Daniel Bewley - 9+1 (0,2*,3,0,3,1)

Bieg po biegu:
1. (66,08) Woffinden, Gapiński, Soerensen, Czugunow (w/su) - 3:3 - (3:3)
2. (67,30) Kowalski, Krawczyk, Szostak, Curzytek (w/u) - 3:3 - (6:6)
3. (67,13) Holder, Janowski, Walasek, Bewley - 4:2 - (10:8)
4. (67,11) Berntzon, Kowalski, Czugunow, Szostak - 3:3 - (13:11)
5. (66,65) Janowski, Woffinden, Walasek, Soerensen - 1:5 - (14:16)
6. (66,98) Czugunow, Bewley, Holder, Krawczyk - 1:5 - (15:21)
7. (66,60) Janowski, Gapiński, Curzytek, Berntzon (w/2min) - 2:4 - (17:25)
8. (66,68) Bewley, Woffinden, Holder, Szostak (d4) - 1:5 - (18:30)
9. (67,29) Czugunow, Gapiński, Berntzon, Bewley - 3:3 - (21:33)
10. (66,84) Janowski, Walasek, Gapiński, Kowalski - 3:3 - (24:36)
11. (67,42) Czugunow, Woffinden, Gapiński, Walasek (d4) - 1:5 - (25:41)
12. (66,58) Bewley, Holder, Curzytek, Krawczyk - 2:4 - (27:45)
13. (67,41) Janowski, Berntzon, Holder, Woffinden - 3:3 - (30:48)
14. (66,42) Woffinden, Berntzon, Bewley, Walasek - 2:4 - (32:52)
15. (66,90) Janowski, Holder, Czugunow, Gapiński - 2:4 - (34:56)

Sędzia: Krzysztof Meyze
NCD: 66,08 s - Tai Woffinden w biegu 1. 
Zestaw startowy: II

Czytaj także:
Wiemy, kiedy może wrócić na tor Piotr Pawlicki
Prezes ROW-u mówi, że błąd sędziego może ustawić tabelę

Źródło artykułu: