- Każdy chce uniknąć Motoru, bo to zdecydowanie najlepsza drużyna tego sezonu. Jeśli Betard Sparta Wrocław na nich trafi już w ćwierćfinale, to można być niemal pewnym, że wrocławianie sezon zakończą jeszcze w sierpniu - komentuje senator RP i honorowy prezes Moje Bermudy Stali Gorzów, Władysław Komarnicki.
Dla wrocławian najgorsze jest to, że taka opinia wcale nie wzbudza w środowisku większych kontrowersji. Sparta jest obecnie bardzo słaba, a problemy z ustabilizowaniem formy ma nie tylko Tai Woffinden, ale także juniorzy. Na domiar złego poobijany jest Daniel Bewley i nie wiadomo, jak Brytyjczyk będzie prezentował się w najważniejszych meczach sezonu.
W tym momencie jedynym rozwiązaniem dla zespołu Andrzeja Rusko, aby wciąż myśleć o walce o medale, jest ominięcie w pierwszej rundzie najtrudniejszego rywala. Jednak nie będzie to łatwe, bo konieczne mogą okazać się dwa zwycięstwa w trzech ostatnich meczach. Sparta będzie mierzyła się kolejno z Fogo Unią Leszno (wyjazd), ZOOleszcz GKM-em Grudziądz (dom) i For Nature Solutions Apatorem Toruń (wyjazd).
ZOBACZ WIDEO Leon Madsen: Kontuzja wymaga leczenia przez trzy miesiące
- Wrocławianie od początku sezonu spisują się słabo i trudno wyobrazić sobie, by miała to być zasłona dymna przed play-off. Tai Woffinden od kilku miesięcy jeździ fatalnie, a próbował już naprawdę wiele, by poprawić swoją sytuację. Nie spodziewam się więc żadnego przełomu. Sparta podzieli los kilku innych mistrzów Polski, którzy na własnej skórze przekonali się, że rok po tytule zawsze jest najtrudniejszy. Takie kryzysy miała już Unia Leszno i Stal Gorzów. Sparta będzie kolejna. To będzie ich trauma na długie lata - dodaje Komarnicki.
Co musiałoby się stać, by w razie ewentualnego starcia z Motorem Lublin, Sparta wyszła jednak jako wygrany?
- Przede wszystkim zespół musiałby mieć przynajmniej dwóch liderów, którzy w meczach u siebie i na wyjeździe seryjnie wygrywają biegi. Nawet jednak to nie zagwarantuje triumfu wrocławianom, bo dużą rolę odegra także postawa juniorów, a tutaj też nie mają się czym pochwalić. W każdym elemencie Motor jest zdecydowanie mocniejszy - dodaje senator RP.
Pierwsza runda tegorocznych play-off zaplanowana jest na 21 sierpnia, a rewanżowe spotkanie odbędzie się tydzień później. To by oznaczało, że w razie porażki, sezon żużlowy zakończy się we Wrocławiu jeszcze w sierpniu. Oczywiście wrocławianie mogliby jeszcze liczyć na awans do półfinałów jako "szczęśliwy przegrany", ale do tego potrzebny byłby dobry bilans małych punktów, a to też może okazać się bardzo trudne.
Czytaj więcej:
Motor odjeżdża rywalom. Gigantyczna przewaga
Mówi, że żużel jest nienormalny