W sobotę Abramczyk Polonia Bydgoszcz pokonała H.Skrzydlewska Orła Łódź 46:44. Mecz stał na dość wysokim poziomie i dostarczył kibicom sporo emocji. Dzięki wygranej gospodarze zgarnęli trzy punkty i pozostają liderem eWinner 1. Ligi.
Jeśli chodzi o wynik, to temat tego spotkania został zamknięty, ale do GKSŻ dotarły niepokojące sygnały w sprawie zachowania Mirosława Jabłońskiego, który komentował przebieg rywalizacji dla stacji Canal+ 5 Sport. O sprawie wcześniej informował portal Po Bandzie.
Jak udało nam się ustalić, ze wstępnych relacji, które trafiły już do przedstawicieli żużlowej centrali, ma wynikać, że telewizyjny ekspert pojawił się w pomieszczeniu sędziego i używał słów, które miały doprowadzić do konkretnego zachowania arbitra. - Czekamy na sprawozdanie sędziego. Dopiero później będziemy mogli powiedzieć coś więcej - mówi nam Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.
Nie ma natomiast żadnych wątpliwości, że władze polskiego żużla traktują temat bardzo poważnie. Jeden z działaczy mówi nam wprost, że nigdy wcześniej nie był świadkiem takiego skandalu. Poza tym podkreśla, że w przypadku potwierdzenia się wstępnych ustaleń reakcja musi być naprawdę stanowcza.
O komentarz w tej sprawie próbowaliśmy poprosić szefa żużla w Canal+ Marcina Majewskiego, ale na razie nie udało nam się z nim skontaktować.
Zobacz także:
Cieślak: Arged Malesa robi pogrzeb ze swojego sukcesu
Policja nie odpuści chuliganom
ZOBACZ WIDEO Leon Madsen: Kontuzja wymaga leczenia przez trzy miesiące