Duńczyk trafił do wrocławskiego klubu z GTŻ Grudziądz. - Rozmawiałem z ludźmi, którzy przekazali mi, że to dobry chłopak i coś może z niego być. A że przed sezonem 2008 chciał podpisać z nami kontrakt za darmo, to nie było co się zastanawiać. W tym momencie to podstawowy facet, porównując go z innymi seniorami. Bo w nowym sezonie też już będzie seniorem - powiedział Marek Cieślak w Gazecie Wrocławskiej.
W tegorocznym sezonie 21-letni zawodnik stał się podstawowym młodzieżowcem wrocławskiego klubu i osiągał znakomite wyniki w Speedway Ekstralidze. - To biedny chłopak, na pewno nie było mu łatwo. Ale on jest chyba utalentowany, choć początkowo wiele na to nie wskazywało. Wcześniej był w Grudziądzu, lecz złapał kontuzję. Miał połamane ramię i mówił, że nie zrobił wyniku dlatego, że się leczył. We Wrocławiu zaczął się już ścigać lepiej niż niektórzy sądzili - stwierdził trener Atlasa.
W polskiej lidze Madsen swoje doskonałe wyniki osiąga na sprzęcie klubowym. - Zgadza się, a jak! Na klubowym motorze, na którym jeździły McGowany i inne. I mówiły, że jest do d... A to silnik robiony u nas przez Alka Krzywdzińskiego. Ja zmuszałem Leona, żeby jeździł na swoim, a on mówił, że nie potrzeba, bo ten jest dobry - poinformował Cieślak w Gazecie Wrocławskiej.
Duńczyk już w trakcie sezonu przedłużył o kolejny rok kontrakt z Atlasem. Przyszłoroczny sezon będzie dla niego pierwszym w gronie seniorów. - Kontrakt na 2010 rok? Przedłużył go za silnik. W sumie niebywała rzecz, patrząc jakie pieniądze kryją się za kontraktami innych obcokrajowców. Zapytałem go, czemu na starych jawkach jeździ, czemu GM-a nie spróbuje. Powiedział, że nie ma pieniędzy. To ja mu powiedziałem, że załatwię tego GM-a. Za pół godziny przyszedł z podpisaną umową na kolejny sezon. I dostał z klubu ten silnik - powiedział Cieślak.