Podczas sobotniego finału wiele zależeć będzie od Mikkela Michelsena, który w zawodach międzynarodowych nie spisuje się tak samo dobrze, jak w PGE Ekstralidze. W rozgrywkach ligowych Duńczyk zajmuje indywidualnie piąte miejsce, a w mistrzostwach świata jest dopiero 12. Dodatkowo gwiazdor Motoru Lublin jedną z rund zakończył na ostatniej lokacie.
Niestabilna forma zawodnika na arenie międzynarodowej to szansa dla Polaków, którzy w Vojens mogą mieć olbrzymie problemy nie tylko z walką o złoty medal, ale w ogóle o miejsce w finale.
Trener reprezentacji Danii jest jednak przekonany, że Michelsen bez trudu poradzi sobie z rywalami przed własną publicznością.
ZOBACZ WIDEO Zdradził problemy trójki liderów Unii. Niespodziewane kłopoty
- W Grand Prix starty są bardzo ważne, ale potem trzeba być przygotowanym na naprawdę ostrą walkę. Kilka razy Mikkel nie był na to gotowy i to nie jest kwestia formy, ale bardziej sprzętu i przygotowania go do konkretnych warunków. Czasami tak jest, że silniki znakomicie spisują się na jednej nawierzchni, a na innej zupełnie zawodzą. Tak właśnie było w przypadku Michelsena - tak Hans Nielsen diagnozuje problemy swojego podopiecznego w Grand Prix.
Okazuje się, że 28-latek wciąż ma zbyt małe doświadczenie i każdy sezon jest dla niego sporą nauczką.
- Mikkel jest znakomitym zawodnikiem, który dwukrotnie wygrywał mistrzostwa Europy. Tych doświadczeń nie da się jednak porównać z wyzwaniem, jakim są występy w Grand Prix. Nie dość, że rund jest znacznie więcej, to rywalizacja toczy się na torach, o różnej charakterystyce, a obsada jest znacznie mocniejsza. W tym roku faktycznie kilka rund Grand Prix sprawiło mu trudności, ale nie robiłbym z tego żadnego problemu, bo takie rzeczy się zdarzają. Michelsen nie ma jeszcze wielkiego doświadczenie w mistrzostwach świata, ale i tak radzi sobie znakomicie - dodaje trener reprezentacji Danii.
Finał Speedway of Nations zaplanowany jest na najbliższą sobotę i będzie można obejrzeć go za pośrednictwem Eurosport Playera.
Czytaj więcej:
Cieślak broni Rafała Dobruckiego
Kibice Motoru wydali oświadczenie