Nie mają szczęścia uczestnicy Speedway Grand Prix 2 do torów, jakie zastają w tym sezonie podczas walki o punkty mistrzostw świata juniorów. Trudne warunki mieli w czeskiej Pradze, a jeszcze gorsze mają w Cardiff.
Tor w stolicy Walii już w sobotę sprawiał problemy uczestnikom Speedway Grand Prix. W niedzielę walczą z nim młodsi. Niestety dla nich, ale w pierwszych dwóch seriach mieliśmy kilka upadków.
Do jednego z nich doszło w wyścigu numer pięć. Na pierwszym łuku przewrócił się Gustav Grahn, który walczył o lepszą pozycję wyjściową z Benjaminem Basso.
Szwed, który w Polsce związany jest umową z Texom Stalą Rzeszów długo siedział pod bandą i nabierał sił. Pozbierał się w momencie, w którym sędzia zapalił żółtą lampkę, która oznaczała, że zostaje on wykluczony z powtórki.
Decyzja wydaje się słuszna, bowiem sam upadek wyglądał jak próba przechytrzenia sędziego z nadzieją na podejście do drugiej odsłony w pełnej obsadzie.
Żużlowiec wściekł się na werdykt Jespera Steentofta. W momencie opuszczania toru uniósł ku górze rękę, z której skierował w kierunku duńskiego sędziego środkowy palec.
Czytaj także:
Marek Cieślak potwierdza zainteresowanie ze strony pierwszoligowca
Junior Arged Malesy mówi o porównaniach do jednej z legend
ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Polonii wymienia zawodników do wzięcia. To oni trafią do Bydgoszczy?