Żużel. Uczestnikowi Grand Prix 2 puściły nerwy. Pokazał sędziemu środkowy palec

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Gustav Grahn
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Gustav Grahn

Trwa 2. runda Speedway Grand Prix w walijskim Cardiff. Na torze dzieje się niewiele, a zawodnicy walczą nie tylko o punkty, ale również z torem. Do niemiłej sytuacji doszło w wyścigu numer pięć.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie mają szczęścia uczestnicy Speedway Grand Prix 2 do torów, jakie zastają w tym sezonie podczas walki o punkty mistrzostw świata juniorów. Trudne warunki mieli w czeskiej Pradze, a jeszcze gorsze mają w Cardiff.

Tor w stolicy Walii już w sobotę sprawiał problemy uczestnikom Speedway Grand Prix. W niedzielę walczą z nim młodsi. Niestety dla nich, ale w pierwszych dwóch seriach mieliśmy kilka upadków.

Do jednego z nich doszło w wyścigu numer pięć. Na pierwszym łuku przewrócił się Gustav Grahn, który walczył o lepszą pozycję wyjściową z Benjaminem Basso.

Szwed, który w Polsce związany jest umową z Texom Stalą Rzeszów długo siedział pod bandą i nabierał sił. Pozbierał się w momencie, w którym sędzia zapalił żółtą lampkę, która oznaczała, że zostaje on wykluczony z powtórki.

Decyzja wydaje się słuszna, bowiem sam upadek wyglądał jak próba przechytrzenia sędziego z nadzieją na podejście do drugiej odsłony w pełnej obsadzie.

Żużlowiec wściekł się na werdykt Jespera Steentofta. W momencie opuszczania toru uniósł ku górze rękę, z której skierował w kierunku duńskiego sędziego środkowy palec.

Czytaj także:
Marek Cieślak potwierdza zainteresowanie ze strony pierwszoligowca
Junior Arged Malesy mówi o porównaniach do jednej z legend

ZOBACZ WIDEO Żużel. Prezes Polonii wymienia zawodników do wzięcia. To oni trafią do Bydgoszczy?

Źródło artykułu: