Żużel. Postawić kropkę nad "i". Włókniarz zdeterminowany na półfinał

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Woryna przed Fredrikiem Lindgrenem
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Kacper Woryna przed Fredrikiem Lindgrenem

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa stoi przed ogromną szansą, by wejść do etapu, w którym ostatni raz był w 2019 roku. Biało-zieloni podejmą Betard Spartę Wrocław, przed którą rysuje się widmo zakończenia sezonu.

Częstochowskie Lwy w I rundzie fazy play-off trafiły na przeciwnika, który, podobnie jak zespół prowadzony przez Lecha Kędziorę, złapał wiatr w żagle pod koniec zasadniczej części sezonu PGE Ekstraligi. Dlatego rywalizacja zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław zapowiadała się tak ciekawie. Pierwszy mecz nie zawiódł oczekiwań.

Tydzień temu na stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska byliśmy świadkami zaciętego starcia, które rozstrzygnęło się w ostatnim wyścigu na korzyść biało-zielonych. Włókniarz wygrał 46:44 i choć radość była ogromna, to częstochowianie mogą odczuwać niedosyt. Raz arbiter niesłusznie przerwał wyścig przy korzystnym dla nich wyniku, a potem, w 15. odsłonie, dziura w którą wpadł Leon Madsen wydaje się, że pozbawiła go pewnych dwóch punktów. Włókniarz mógł wygrać zdecydowanie wyżej.

Tym niemniej drużyna z Częstochowy potwierdziła swoje medalowe aspiracje i jest w uprzywilejowanej sytuacji przed rewanżem. Wiara w awans do półfinału opiera się na równej postawie całej ekipy, w której na lidera w ostatnich tygodniach wyrósł Kacper Woryna. Rybniczanin jest w kapitalnej formie. Przed tygodniem we Wrocławiu stracił tylko punkt.

ZOBACZ WIDEO To Lewicki wyniósł Worynę na wyższy poziom? Zawodnik opowiada o współpracy

Pewność siebie nie może być jednak przesadna, bo wrocławianie mają argumenty, którymi mogą częstochowianom napędzić strachu. Daniel Bewley i Maciej Janowski uwielbiają szaleć przy samej bandzie na owalu przy Olsztyńskiej, a przy równej postawie Taia Woffindena czy Bartłomieja Kowalskiego, ponownie w tej parze możemy obserwować wymianę ciosów.

Do tego dochodzą takie czynniki jak pogoda. Na niedzielę w Częstochowie prognozowane są opady deszczu, które mogą diametralnie wpłynąć na warunki torowe. Dodatkowo, w związku z wynikiem pierwszej rywalizacji w parze Moje Bermudy Stal Gorzów - For Nature Solutions Apator Toruń, przed Betard Spartą pojawia się widmo zakończenia sezonu już na etapie ćwierćfinału. Mistrzowie Polski nie będą chcieli sobie na to pozwolić.

Włókniarz może w niedzielę nawet minimalnie przegrać (44:46), a i tak awansuje do najlepszej czwórki. W Częstochowie panuje jednak pełna mobilizacja, by z przytupem znaleźć się w gronie czterech najlepszych drużyn w kraju. Dla biało-zielonych byłby to pierwszy taki sukces od 2019 roku, w którym sięgnęli po brązowe medale. Dwa lata posuchy dały się we znaki, co widać po liczbie sprzedanych biletów (już ponad 12 tysięcy). Wiara w kibicach jest ogromna, podobnie jak apetyt na coś więcej niż półfinał.

Awizowane składy:

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa:
9. Leon Madsen
10. Bartosz Smektała
11. Kacper Woryna
12. Jonas Jeppesen
13. Fredrik Lindgren
14. Mateusz Świdnicki
15. Jakub Miśkowiak

Betard Sparta Wrocław:
1. Gleb Czugunow
2. Mateusz Panicz
3. Tai Woffinden
4. z/z
5. Maciej Janowski
6. Bartłomiej Kowalski
7. Michał Curzytek
8. Daniel Bewley

Początek spotkania: 28 sierpnia (niedziela), godz. 19:15
Sędzia: Krzysztof Meyze 
Komisarz toru: Tomasz Walczak 
Przewodniczący jury: Andrzej Polkowski 
Komisarz techniczny: Marcin Bordewicz
Wynik pierwszego meczu: 46:44 dla zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa

Przewidywana prognoza pogody (za: yr.no):
Temperatura: 24°C
Opady: 7.7 mm
Wiatr: 11 km/h

Czytaj również:
- Skupiają się na przypieczętowaniu awansu. "Stać nas na dobry wynik z każdym"
- Madsen nie ukrywa, że musiało dojść do zmian

Źródło artykułu: