[tag=858]
Stelmet Falubaz Zielona Góra[/tag] przed sezonem uchodził za jednego z dwóch faworytów eWinner 1. Ligi. Do finału trafił dzięki wyeliminowaniu na przedostatnim etapie rywalizacji Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
Zdaniem Jacka Frątczaka, zielonogórska ekipa jest faworytem do mistrzostwa i do awansu, bowiem nie tylko wyeliminował najpoważniejszego kandydata z zaplecza PGE Ekstraligi, ale również lepiej spisuje się w play-offach od Cellfast Wilków Krosno.
- Nie znaczy to jednak, że Falubaz może się szykować na spacerek. Problemem zielonogórzan jest to, że pierwszy mecz finałowy odbędzie się na specyficznym torze w Krośnie. Moim zdaniem, to utrudni Falubazowi zadanie - dodał w rozmowie z polskizuzel.pl.
ZOBACZ WIDEO Jack Holder jest problemem Apatora? Termiński o formie Australijczyka
Tego, czego spodziewać się po Stelmet Falubazie w Krośnie, nie wiemy, bo w rundzie zasadniczej padł w tym meczu... walkower. Trudno ocenić również to, co w stanie jest ugrać przy W69 drużyna z Podkarpacia, bowiem w poprzednim meczu jechali oni tam mocno osłabieni.
Pierwsze spotkanie finałowe eWinner 1. Ligi Żużlowej odbędzie się 11 września w Krośnie. Tor może być atutem gospodarzy, bowiem nadal jest on obiektem, na którym ci najlepsi goszczą rzadko.
- A jego geometria nie jest może skomplikowana, ale niewygodna. Ten tor nie daje dużych możliwości jeździeckich. Tam są długie proste i łuki, które wybijają zawodników z rytmu. One się rozsypują, tam się trudno atakuje i ciężko się wyprzedza - przekonuje Frątczak.
Czytaj także:
Ma dopiero 13 lat, a jego osiągnięcia już imponują. Jest nadzieją żużla w swoim kraju
Udowodnił, że jeśli ma szansę regularnie jeździć, to jest ważnym punktem drużyny