Żużel. Początek batalii o brąz. Apator liczy na powtórkę z meczu półfinałowego

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski (z lewej) i Jack Holder
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski (z lewej) i Jack Holder

Ostatnie lata nie były dla obu drużyn obfitujące w medale Drużynowych Mistrzostw Polski. Pojawiła się jednak szansa, żeby do kolekcji dorzucić krążek brązowy. W niedzielę w Toruniu miejscowy Apator podejmie w pierwszym starciu Włókniarza.

Przyglądając się ostatnim dziesięciu sezonom, widać jak na dłoni, że wielu okazji do świętowania medalu Drużynowych Mistrzostw Polski kluby z Torunia i Częstochowy nie miały. Apator zdobył jedynie dwukrotnie srebro (2013 i 2016), z kolei Włókniarz tylko raz brąz (2019). Jedni i drudzy za to zaznali po drodze smaku jazdy na zapleczu PGE Ekstraligi czy porażki w postaci braku awansu do strefy medalowej, choć właśnie to w danym momencie było ich celem.

Przed startem trwającego wciąż sezonu celem obu zespołów było miejsce na podium. Wiadomo więc, że komuś uda się to osiągnąć, choć różnie może ten sukces zostać odebrany. Dla torunian, którzy stracili przed inauguracją zawieszonego Emila Sajfutdinowa, na pewno byłby to powód do dużej radości. Dla częstochowian, któzy jeszcze niedawno poważnie mysleli o mistrzowskim tytule, brąz może być uznany za nagrodę pocieszenia.

W wielu miejscach w Polsce także i w Toruniu, spodziewano się bowiem, że o trzecie miejsce w PGE Ekstralidze 2022 pojadą Apator i Moje Bermudy Stal. Gorzowska ekipa zaskoczyła jednak chyba wszystkich w ostatnią niedzielę w rewanżowym spotkaniu półfinału i wyeliminowała Włókniarza na jego torze z walki o złoto. Pod Jasną Górą po serii ośmiu meczów bez porażki takie rozstrzygnięcie zostało odebrane jako wręcz szokujące.

ZOBACZ WIDEO Canal+ przygotowuje serial o żużlu? Szef redakcji odpowiada

Lwy muszą jednak zmobilizować się na dwumecz z Aniołami, żeby nie zostać zupełnie z niczym. W rundzie zasadniczej na Motoarenie uległy 42:48, choć szansę na wygraną miały do samego końca. U siebie zwyciężyły niedługo potem 50:40 i to one wygrały dwumecz, zgarniając bonus. Biało-zieloni muszą jednak uważać, ponieważ ich rywal w półfinale pokonał u siebie różnicą dziesięciu punktów nie byle kogo, bo Motor Lublin. A to jest niewątpliwie poważny sygnał ostrzegawczy przed początkiem walki o brązowy medal.

W Grodzie Kopernika mocno liczą na powtórkę z rozrywki, bo też taka przewaga znowu dawałaby spore nadzieje przed rewanżem. Aby móc stworzyć sobie taką szansę, Apator musiałby jednak dysponować szybszym niż w półfinale Patrykiem Dudkiem, który przeciwko Motorowi nie przypominał zawodnika z poprzednich spotkań.

Awizowane składy:

For Nature Solutions Apator Toruń
9. Robert Lambert
10. Jack Holder
11. Paweł Przedpełski
12. Zastępstwo zawodnika
13. Patryk Dudek
14. Mateusz Affelt
15. Krzysztof Lewandowski

zielona-energia.com Włókniarz Częstochowa
1. Leon Madsen
2. Bartosz Smektała
3. Kacper Woryna
4. Jonas Jeppesen
5. Fredrik Lindgren
6. Jakub Miśkowiak
7. Mateusz Świdnicki

Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Michał Sasień
Komisarz toru: Tomasz Walczak

Prognoza pogody na niedzielę (yr.no):
Temperatura: 17°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 21 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Dwie ważne postaci zostaną we Włókniarzu?
Miśkowiak miał prawo czuć niedosyt. "Nie wiem czemu sędzia to przerwał"

Komentarze (0)