Żużel. Kibice Falubazu wierzą w cud. Czy Fricke zerwie porozumienie z GKM?

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Max Fricke

Falubaz Zielona Góra przegrał pierwszy finał I ligi, ale wciąż ma szanse na powrót do PGE Ekstraligi. Fani wierzą nie tylko w awans, ale także w zatrzymanie w składzie Maksa Fricke'a. Problem jednak w tym, że zawodnik już dawno dogadał się z GKM-em.

Władze ZOOleszcz GKM-u Grudziądz uzyskały porozumienie z Australijczykiem już kilka miesięcy temu i teraz skupiają się jedynie na uzupełnieniu podstawowego składu. Zespół po tych transferach ma w przyszłym roku liczyć się w walce o awans do play-off. Zgodnie z założeniami Max Fricke ma pełnić funkcję lidera wspólnie z Nickim Pedersenem, a ważne punkty mają dokładać Frederik Jakobsen, Krzysztof Kasprzak i Norbert Krakowiak.

W Grudziądzu zapewniają, że wszystko jest już dogadane, ale jednocześnie zdają sobie sprawę, że w najbliższych dniach zawodnik będzie miał coraz większą presję ze strony władz Stelmet Falubazu Zielona Góra, dla których zatrzymanie w składzie uczestnika Grand Prix może okazać się kluczowe w perspektywie ewentualnej jazdy w PGE Ekstralidze.

Z tego też powodu działacze GKM-u są w kontakcie z zawodnikiem i jego otoczeniem, a w ostatnich tygodniach dostali kolejne zapewnienie, że wszystkie ustalenia wciąż są aktualne. Max Fricke oczywiście zrobi wszystko, by wywalczyć ze swoją drużyną awans do PGE Ekstraligi, ale później ma podpisać umowę w innym klubie. Dzięki temu skorzysta nie tylko finansowo, ale także będzie miał pewność jazdy w nieco lepszym zespole, z szansami na dodatkowe mecze w play-off.

Oczywiście nadzieja w Zielonej Górze na zatrzymanie lidera będzie trwać jeszcze kilka tygodni, a żużlowiec w tym czasie zrobi zapewne wszystko, by rozstać się ze swoim pracodawcą w pokojowej atmosferze. Negocjacje w sprawie pozostania w Falubazie zapewne też byłyby nieco łatwiejsze, gdyby nie sytuacja, która wydarzyła się pod koniec ubiegłego sezonu. Fricke początkowo chciał bowiem zostać wypożyczony do PGE Ekstraligi, ale ten ruch został zablokowany przez zielonogórzan. W efekcie zawodnik ostatni rok spędził w I lidze.

Czytaj więcej:
Michelsen rezygnuje ze startu
Motor Lublin złamał regulamin

ZOBACZ WIDEO Kuciapa o Drabiku: Kontakt jest wystarczający

Źródło artykułu: