Żużel. Była gwiazda mówi o GP Szwecji. Wskazuje, dlaczego imponuje mu Patryk Dudek

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Patryk Dudek

Złoto i srebro są już praktycznie rozstrzygnięte? Kto zgarnie brąz? Mikael Max opisuje dwóch kandydatów do brązu - Patryka Dudka i Daniela Bewleya. Mówi o ich atutach, czym obecnie imponują w żużlu.

Konrad Mazur, WP SportoweFakty: Przed nami Grand Prix Szwecji w Malilli. W tym roku mało oglądamy dobrego ścigania, więc liczymy, że w Malilli będziemy świadkami dobrego widowiska. Czy uważa pan, że Malilla zasługuje na GP i jakie są pana najlepsze wspomnienia z poprzednich edycji GP?

Mikael Max, były uczestnik SGP, obecnie toromistrz Dackarny Malilla: Jestem przekonany, że Malilla to znakomite miejsce na Grand Prix i całkowicie zasługuje na to, by być w cyklu. Szczególny chwile? Pamiętam fantastyczną jazdę Jasona Crumpa, który mijał przeciwników jak chciał. Zaatakował w jednym z biegów po zewnętrznej, co było nieprawdopodobne. Znakomite były też wyczyny Tomasza Golloba, który wygrał też na tym torze, bardzo mi się podobało.

Jakby pan opisał tor w Malilli?

Ten tor potrafi zaskakiwać. Ma dwa różne łuki, ten pierwszy ma trochę inny kształt, a ten drugi pozwala ci zbudować prędkość. Na pierwszy rzut oka wydaje się to tor łatwy do ścigania, jeśli mówimy o zawodnikach, co prezentują przyzwoity poziom. Jednak jeśli ścigasz się w takim towarzystwie jak GP, to już jest wyższa szkoła jazdy i musisz wykorzystywać jego całą powierzchnię i wiedzieć, jak przeciwnik zaatakuje.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Dymek i Kuźbicki gośćmi Musiała

Pana zdaniem, jaki jest powód tego, że mamy tutaj wiele akcji?

To co decyduje o wyjątkowości tego toru, to jego długość, a pierwszy łuk sprawdza twoją technikę jazdy, musisz się bardziej nagimnastykować, żeby przechytrzyć rywali. To wyjście z łuku jest bardzo wąskie, natomiast, drugi łuk sprawia, że trafiając w odpowiednie miejsce możesz wewnętrzną linią jazdy pojechać naprawdę szybko. Drugi łuk jest łatwiejszy, dzięki czemu jesteś w stanie się rozpędzić.

Nie uważa pan, że gdyby stadion w Malilli przeszedł renowację, to byłoby to najatrakcyjniejsze żużlowe miejsce w kalendarzu?

Jest wiele wspaniałych torów. Stadion jest fajny, ale zaczyna być przestarzały. Staramy się wykonywać dużo pracy, mamy nową murawę na środku. Odmalowaliśmy trochę budynków. Pracujemy na miarę naszych możliwości, a to warto docenić.

Malilla to wyjątkowy tor, na którym dzieją się niesamowite akcje, patrząc na to, co działo się w przeszłości. Kto pana zdaniem będzie głównym kandydatem do zwycięstwa tutaj?

To bardzo trudne pytanie. Będzie wspaniale oglądać na tym torze Daniela Bewleya. Robert Lambert jest bardzo dobrym i technicznym zawodnikiem. Janowski ma atut w postaci własnego toru. On jedzie tu nieprawdopodobnie. Mam nadzieję, że poczuje się jak w domu i pokaże, to co potrafi. Zmarzlik? Wszyscy wiemy, że jest tutaj znakomity, udowodnił to nie raz, na pewno będzie groźny.

Podoba się panu cykl Grand Prix tym roku? A może jest pan czymś zawiedziony?

Jest fajny cykl. Bardzo podoba mi się jazda angielskich zawodników, którzy robią postępy. Szczególnie robi na mnie wrażenie Bewley.

Złoty medal i srebrny medal są już praktycznie znane. Tylko kataklizm może zabrać Bartoszowi Zmarzlikowi tytuł, a Leonowi Madsenowi wicemistrzostwo. Pozostaje kwestia brązowego medalu, o który walczą Patryk Dudek i Daniel Bewley. Jakby pan ocenił postawę polskiego żużlowca?

To kolejny zawodnik, który powinien mieć tutaj dużo do powiedzenia. Jest bardzo dobrym startowcem i ma świetny styl jazdy. Nie zapominajmy, że dla Dudka, Malilla przez wiele lat była torem domowym, więc zalicza się do faworytów. To, co wyróżnia się moim zdaniem u Patryka, to to że w tym roku jest niesamowicie mocny na torach, które są trudne do jazdy. Mam tu na myśli obiekty w Teterow i Cardiff. Wcześniej wydawało mi się, że Patryk jest zawodnikiem stworzonym na polskie tory, ale teraz pokazuje, że znakomicie jedzie na tych mniejszych torach. To bardzo dobrze.

Drugim kandydatem do brązowego medalu jest Daniel Bewley. Czy dla pana to odkrycie sezonu w cyklu?

Tak, to duże zaskoczenie. Tym bardziej, że to zawodnik wciąż młody i niedoświadczony w Grand Prix. Jednak umiejętności, które pokazuje na torze są fantastyczne. Czekam na to, jak będzie pokazywał wiele świetnych akcji w przyszłości. Nie mogę się nie zgodzić, że czasami wygląda jak Darcy Ward, czajenie się za przeciwnikiem, wyjazd na prostą. Jest sporo elementów wspólnych. To wielka radość, oglądać kogoś takiego na torze.

Kto ma więcej szans na brązowy medal?

To trudne pytanie. Dudek ma więcej doświadczenia, to może zadecydować na końcu. Na pewno ma też atut w postaci torów, które dobrze zna. Zarówno w Malilli jak i w Toruniu.

Maciej Janowski. Zawodnik miejscowej Dackarny. Co roku jest kandydatem do medalu bądź tytułu, a walczy o pozostanie w Grand Prix. Zaczyna dobrze, a potem jest spadem formy.

Potem było już lepiej, może nie w Vojens, ale we Wrocławiu. Jest przed nim Malilla, a tutaj jeździ bardzo dobrze. Liczę, że przełoży ten potencjał na GP. Ten sezon na pewno go rozczarowuje. To znakomity zawodnik, który ma w sobie wiele ambicji. Niczego mu nie brakuje, by być w czołówce GP.

Zobacz także:
Żużel. Czy to pozwoli Motorowi zatrzymać Stal?
Żużel. Będą dwa wielkie powroty do Abramczyk Polonii Bydgoszcz?

Źródło artykułu: