Żużel. Czy to pozwoli Motorowi zatrzymać Stal? Były zawodnik nie ma wątpliwości

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maksym Drabik na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Maksym Drabik na prowadzeniu

Motor Lublin jest w arcytrudnej sytuacji. Lublinianie muszą odrobić 12 punktów straty. Czy im się to uda? Drużyna Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy potrzebuje do tego spełnić pewne warunki.

Konrad Mazur, WP SportoweFakty: Motor Lublin przegrał z Moje Bermudy Stalą Gorzów 39:51. Czy jest pan zaskoczony takim wynikiem meczu?

Jerzy Głogowski, były zawodnik i trener Motoru Lublin: Jestem umiarkowanie zaskoczony. Trochę niepokoi mnie postawa niektórych zawodników, właśnie w tym spotkaniu. Dobrą formę zaprezentowali tylko Kubera i Cierniak. Hampel nie wygrał nawet biegu, gdzieś uciekła ta siła uderzeniowa. Do dziesiątego biegu było bardzo dobrze. Ten tor się zmieniał, Stal odpowiednio pociągnęła końcówkę spotkania. Goście mają "ZZ", podobnie jak Motor, ale to im jeszcze bardziej dodało skrzydeł. Liczyłem, że Motor przegra 4-6 punktami. To byłaby ładna, otwarta sytuacja do złotego medalu.

Dlaczego Motor Lublin pana zdaniem wypadł tak słabo?

Początek wyszedł dobrze. Może w zespole była zbyt duża pewność siebie, że to nie Włókniarz jest rywalem. Wszyscy myśleli, że będzie dobrze, bo na starcie sezonu udało się wygrać, co było sporym sukcesem. Zabrakło może odpowiedniej współpracy, lepszego wyciągania wniosków. Wypadł do tego Michelsen, który jedzie, bo jedzie, tak to trzeba ująć. On widać chce być z tym zespołem, dlatego nie odpuścił, a mógłby, bo kontuzja jest paskudna. Widać to się pozostałym udzieliło. Końcówka to już klapa.

ZOBACZ WIDEO Kuciapa o Drabiku: Kontakt jest wystarczający

Co pana zdaniem dzieje się z Maksymem Drabikiem? Początek sezonu kosmos, a później szukanie formy, która zamiast w górę, idzie w dół. Czy to tylko kwestia sprzętu czy czegoś jeszcze?

Nie uważam, że to kwestia sprzętu, ale bardziej kwestie psychiczne czy osobiste. Coś go blokuje w tym, aby w pełni skupić się na jeździe czy ściganiu. Najbardziej się tego boję, że on nie pozbiera na ten finał. Jego punkty są bardzo ważne. Niech zapunktuje. Te spekulacje w trakcie sezonu na pewno nie pomagały zespołowi, ani atmosferze. Wierzę, że zmobilizuje się i przygotuje, na ostatnie zawody. Maksym może sprawić, że te wszystkie występy zostaną mu zapomniane.

Jak pan widzi rewanż? Czy zespół z Lublina stać na to, by odrobić 12 punktów?

To jest dużo, ale jest w stanie odrobić. Z Apatorem Toruń też sytuacja była trudna, ale Motor to kontrolował, zadał mocne ciosy i się udało. W sumie Motor powoli już się staje specjalistą, że jest w trudnej sytuacji, a kończy się osiągnięciem celu. Szczęście też będzie bardzo ważne, bo defekt, upadek, taśma może być takim kluczem, które przeważy.

Pewnie przypomina się panu mecz z ROW-em Rybnik w 2018 roku i awans do PGE Ekstraligi, choć mówiono wtedy, że to niemożliwe. 

Wtedy oczy przecierałem, że ten mecz udało się wygrać. Jestem optymistą przed rewanżem ze Stalą. Wierzę, że uda się zwyciężyć, że ta szansa zostanie wykorzystana. Motor musi pamiętać, że tej szansy nie można zmarnować. Rozmawiam z kibicami, którzy wyrażają opinię, że zawodnicy dadzą radę. Dobrze, że jest ten optymizm. Wiara czyni cuda. Wtedy było wszystko dobrze, było dużo szczęścia, dobre przygotowanie. Wszystko trzeba poprzeć zaangażowaniem oraz pracą, bez tego nic nie będzie. Motor pokazywał to przez ostatnich kilka lat. Dlaczego nie teraz?

Co w takim razie musi zrobić Motor, by zdobyć tytuł Drużynowego Mistrza Polski?

Liczę, że zarząd odpowiednio zmobilizuje i rzuci wszystkie siły. 12 punktów jest do odrobienia. Motor ma niecałe dwa tygodnie by się odpowiednio przygotować, do tego meczu. To będzie najważniejszy mecz w historii Motoru, albowiem może takiego drugiego nie być. Goście będą bardzo zdeterminowani, dlatego trzeba zrobić wszystko. Dobrze, że nie tydzień, bo jest czas na odpowiednie przemyślenia i rozwiązania.

Co będzie kluczowe w tym spotkaniu według pana?

Istotne, aby Michelsen wrócił do zdrowia, żeby ból mu jak najmniej przeszkadzał. Drabik niech zrobi 7-8 punktów, to będzie znakomicie. Jeżeli jednak słabo wejdzie w mecz, to nie będzie czasu i niech jadą juniorzy. Jarek Hampel musi pokazać, to co przez większość sezonu. Bieg juniorski to musi być maksimum. Lamparta stać, żeby wyrwać jeszcze kilka punktów więcej.

Stal Gorzów ma niesamowitego Bartosza Zmarzlika, który będzie się chciał pożegnać z zespołem złotym medalem. Z jego jazdą Stal ma już połowę sukcesu. Jednak potrzeba też tej drugiej. Na co trzeba uważać w Stali Gorzów?

Trzeba zatrzymać Vaculika i Woźniaka. Mamy zawodników jak Kubera, Hampel i Michelsen, którzy są w stanie urwać Zmarzlikowi punkty. Trzeba jechać jednak bezbłędnie. W formacji młodzieżowej będzie trzeba zbudować przewagę i wyrwać trochę punktów na seniorach. Cierniak złapał formę i niech to utrzyma.

Zobacz także:
Żużel. Honorowy prezes: Mikkel Michelsen? Nie ma znaczenia, czy dojdzie do zdrowia. Stal jest kompletną drużyną [WYWIAD]
Żużel. Maksym Drabik przemówił! Mocne słowa na temat relacji z ojcem

Źródło artykułu: