Zanim rozpoczęła się rywalizacja, to kibice zgromadzeni na Stadionie im. Bogusława Nowaka i Janusza Woźnego byli świadkami egzaminu na licencję "MŻ", do którego przystąpił reprezentant Falubazu Zielona Góra - Julian Wronecki. Przewodniczącym komisji był Mieczysław Woźniak. Adept w jeździe indywidualnej zmieścił się w czasie 52 sekund, uzyskując 50,58s. W jeździe w czwórkę limit wynosił 55,50s i ten również udało się osiągnąć. Wychowanek zielonogórskiej ekipy jechał poprawnie i część praktyczną można uznać za udaną. Pozostaje czekać na wyniki części teoretycznej.
Zawody rozpoczęły się po niecodziennej, jak na standardy miniżużla, prezentacji, bowiem zawodnicy okrążyli tor w towarzystwie rac oraz flar i sami się przedstawili. Gospodarze przystąpili do turnieju osłabieni brakiem kontuzjowanych Patryka Prokopa i Maksymiliana Kostery. W walce o medale liczyły się już tylko ekipy BTŻ Polonii Bydgoszcz, MKMŻ Rybek Rybnik oraz JUST FUN GUKS Speedway Wawrów.
Miejscowi poradzili sobie z rybniczanami, ale potracili punkty w innych starciach. Turniej rozegrano w bardzo dobrym tempie, ale i tak odpalono sztuczne oświetlenie, czego w Wawrowie dawno nie oglądaliśmy. Jedynie w 17. wyścigu drobne problemy z taśmą doprowadziły do bardzo krótkiej przerwy. Do tego doszedł upadek Bartosza Byszewskiego w biegu nr. 19, a do bardzo groźnej sytuacji doszło w kolejnej odsłonie. W drugim łuku drugiego okrążenia upadł Jakub Plutowski, w którego wpadł jeszcze kolega z zespołu, Marcel Chylarecki. Skończyło się tylko na strachu.
Niedościgniony tego dnia był rezerwowy bydgoszczan Maksymilian Pawełczak, dla którego to ostatni sezon na miniżużlu. To on został bohaterem ostatniego, dodatkowego wyścigu, który był potrzebny do wyłonienia drużynowego mistrza Polski. Po 21 biegach w Wawrowie wygrała bowiem BTŻ Polonia przed Rybkami i GUKS-em. To oznaczało brąz dla tych ostatnich i zrównanie się w klasyfikacji generalnej zespołów z Bydgoszczy i Rybnika.
ZOBACZ WIDEO Polscy zawodnicy żądają astronomicznych kwot. Władze chciały to ukrócić?
Lepiej ze startu wyszedł Krzysztof Harendarczyk, ale po dwóch okrążeniach minął go Pawełczak, dając wygraną swojej drużynie. Rybki przed rokiem miały brąz, teraz srebro, więc przegrany dodatkowej gonitwy zapowiedział, że w przyszłym roku oczywiście celują w złoto. Turniej zakończyły dwie dekoracje, pokaz fajerwerków oraz występ saksofonisty. Organizacja na najwyższym poziomie!
Przed nami jeszcze miniżużlowe finały IMP (17 września w Bydgoszczy) oraz PPPK (Rędziny, termin jeszcze nieznany).
Wyniki VII rundy DMP 85-125cc:
I. BTŻ Polonia Bydgoszcz - 27 pkt.:
7. Mieszko Mudło - 6 (3,3,0,-)
8. Oskar Funtowicz - 7+2 (2*,-,3,2*)
9. Wiktor Jasiński - 3+1 (2*,1,-,-)
24. Maksymilian Pawełczak - 11+1 (3,2*,3,3)
II. MKMŻ Rybki Rybnik - 23 pkt.:
16. Krzysztof Harendarczyk - 10 (3,3,1,3)
17. Franciszek Szczyrba - 10+2 (2*,3,2*,3)
18. Piotr Reszka - 1 (0,-,1,-)
27. Wiktor Klecha - 0 (0,2*)
III. JUST FUN GUKS Speedway Wawrów - 22 pkt.:
19. Kewin Nycz - 10 (3,2,2,3)
20. William Forstner - 4+1 (1,0,2*,1)
21. Filip Bęczkowski - 8+2 (1*,3,3,1*)
28. brak zawodnika
IV. UKS Speedway Rędziny - 18 pkt.:
1. Oskar Kręglicki - 10 (3,2,2,3)
2. Maksym Zientara - 8+2 (2*,1,3,2*)
3. Nikodem Leśnik - 0 (0,0,0,0)
22. brak zawodnika
V. Włókniarz Częstochowa - 16 pkt.:
13. Jakub Plutowski - 7 (1,3,3,w)
14. Bartłomiej Posturzyński - 2+2 (0,1*,0,1*)
15. Marcel Chylarecki - 7+1 (2*,2,2,1)
26. brak zawodnika
VI. KS Toruń - 14 pkt.:
4. Hubert Frejter - 7 (1,1,3,2)
5. Bartosz Byszewski - 3+1 (0,1*,2,w)
6. Dominik Łakomy - 4+1 (0,2*,0,2)
23. brak zawodnika
VII. GKŻ Wybrzeże Gdańsk - 5 pkt.:
10. Antoni Jabłoński - 2 (0,1,0,1)
11. Dawid Benauer - 3 (1,d,1,1)
12. brak zawodnika
25. brak zawodnika
Sędzia: Paweł Michalak (Gniezno)
Delegaci PZM: Stanisław Chomski, Bogusław Nowak
Końcowa klasyfikacja DMP 85-125cc:
I. BTŻ Polonia Bydgoszcz 35+3 pkt.
II. MKMŻ Rybki Rybnik 35+2 pkt.
III. JUST FUN GUKS Speedway Wawrów 30,5 pkt.
IV. UKS Speedway Rędziny 21 pkt.
V. Włókniarz Częstochowa 16,5 pkt.
VI. KS Toruń 9 pkt.
VII. GKŻ Wybrzeże Gdańsk 0 pkt.
Czytaj także:
To może być rok Polaków
Terminarz prowadzi do kontuzji?