Nawet zła pogoda nie przeszkadza. Woffinden szuka formy

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden (z lewej) i Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Tai Woffinden (z lewej) i Maciej Janowski

Bez wątpienia sezon 2022 nie należał do Taia Woffindena. Wahania formy Brytyjczyka przyczyniły się do tego, że Betard Sparta Wrocław nie awansowała do półfinałów PGE Ekstraligi. Trzykrotny mistrz świata chce jednak wrócić mocniejszy w przyszłym roku.

Sezon 2022 stał pod znakiem sporych zmian u Taia Woffindena. Kiepskie wyniki w PGE Ekstralidze skłoniły Brytyjczyka do zmiany tunera, a następnie doszło do rozstania z Jackiem Trojanowskim, który przez lata był obecny w jego boksie. Średnia biegowa w wysokości 1,926 jest najlepszym dowodem na to, że zawodnik Betard Sparty Wrocław gdzieś zagubił swoją formę.

Woffinden najwidoczniej jest tego świadomy, bo pomimo zakończenia sezonu ligowego i kiepskiej pogody, jaka w ostatnich dniach panuje we Wrocławiu, zdecydował się na odbycie treningu na Stadionie Olimpijskim. Bez wątpienia trzykrotny mistrz świata chce wrócić na dawny poziom.

Formy nie musi szukać za to Bartosz Zmarzlik. Ostatnie Grand Prix w Szwecji, które dało gorzowianinowi trzeci tytuł mistrza świata w karierze, a także finały PGE Ekstraligi udowodniły, że obecnie nie ma na tym globie lepszego zawodnika. Mimo świetnej postawy Zmarzlika, Moje Bermudy Stal Gorzów musiała się w niedzielę zadowolić srebrnym medalem Drużynowych Mistrzostw Polski.

ZOBACZ Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza

"Zrobiłem wszystko, żeby osiągnąć nasz cel. Niestety, nie udało się. Ale nie ma co się smucić, jesteśmy Drużynowymi Wicemistrzami Polski! Dziękuję Wam za doping" - przekazał po niedzielnym finale Zmarzlik, dla którego równocześnie było to rozstanie z macierzystą drużyną.

Mistrzowski tytuł w tym sezonie powędrował na konto Motoru Lublin, na co bez wątpienia miał wpływ słabszy wynik Szymona Woźniaka. Jeden z liderów gorzowskiej Stali zdobył w decydującym meczu tylko 2 punkty. Jednak po jego zakończeniu nie zamierzał chować głowy w piasek. "Czuje się odpowiedzialny za wynik drużyny. Przepraszam za mecz" - napisał Woźniak w mediach społecznościowych.

"Wiem, że mój wynik był bardzo słaby. Robiłem wszystko, co w mojej mocy, ale zdaję sobie sprawę z tego, że nic mnie nie usprawiedliwia" - dodał Woźniak.

"Nie ma rzeczy niemożliwych" - tak zdobycie złotego medalu podsumował Dominik Kubera, który po tym jak zdobył szereg tytułów w barwach Fogo Unii Leszno, tym razem dopisał sobie do CV pierwszy złoty "krążek" z lubelskimi "Koziołkami". Być może nie ostatni, biorąc pod uwagę ambitne plany prezesa Jakuba Kępy.

Z pierwszego medalu DMP w karierze w ubiegły weekend cieszył się za to Kacper Woryna. Wywodzący się z Rybnika żużlowiec podziękował po meczu fanom zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa, którzy mocno wspierali "Lwy" przez cały sezon 2022. "Występować w towarzystwie takich kibiców to czysta przyjemność" - skomentował Woryna.

W nieco innym wydaniu kibicom zaprezentował się inny z liderów Betard Sparty - Maciej Janowski. Wrocławianin na łamach magazynu "Golf & Roll" postanowił opowiedzieć o nowej pasji, czyli grze w golfa. Wychodzi na to, że trafianie małą piłeczką do dołka pomaga później kapitanowi drużyny z Dolnego Śląska na torze żużlowym.

Czytaj także:
Dziwna gra Jasona Doyle'a. Australijczyk odejdzie z Unii?
Wilki blisko pierwszego transferu. Dokonają czegoś spektakularnego?

Komentarze (2)
avatar
Tomek z Bamy
29.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Woffim na Olimpico trenowal Jego przyjaciel-Don Bartolo Czekanski. To wlasnie Rudy z Wilkszyna nagrywal te jazdy. Pozdro i z fartem. 
avatar
TheGoodGuy
28.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tai raczej formy nie szukał tylko testował sprzęt