Na dziś pewniakami do jazdy w ROW-ie Rybnik jest dwóch zawodników z kategorii seniorskiej, czyli Patryk Wojdyło i Krystian Pieszczek. Tego ostatniego klub ogłosił w środowe popołudnie.
- Byliśmy po słowie, bo Krystian od ostatniego meczu powtarzał, że mu się podoba w Rybniku i chciałby zostać. Ja też mu mówiłem, że jesteśmy zadowoleni. Przy okazji urodzin (23 września), przy składaniu życzeń był też menadżer Tomasz Gaszyński i dopięliśmy temat na ostatni guzik. Ten zawodnik na torze bardzo dużo myśli, bardzo fajnie jedzie, jazda jest dynamiczna, myślę, że pójdzie tylko do góry - przyznał Krzysztof Mrozek w "Magazynie Żużlowym" Radia 90.
W klubie zostają także juniorzy z Pawłem Trześniewskim na czele. Ten ostatni niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że chciałby nadal startować w rybnickiej ekipie, bo w związku z rozwojem kariery w tym ośrodku wraz z rodziną mocno się ku temu poświęcili prywatnie. Kibice obawiali się, że brak porozumienia może wykorzystać inny klub.
ZOBACZ Historyczny sezon Zmarzlika. Prezes klubu wskazał kluczowy aspekt formy mistrza
- Oczywiście, wszyscy młodzieżowcy w Rybniku mają podpisane kontrakty do 21. roku życia. Paweł Trześniewski, Kacper Tkocz, Lech Chlebowski, ci wszyscy zawodnicy zostają plus Kamil Winkler, plus Grabarczyk, oni wszyscy mają ważne kontrakty. Prawdopodobnie któryś z nich zostanie wypożyczony, żeby się objeżdżał w innej drużynie - powiedział działacz rybnickiego klubu w rozmowie z radio90.pl.
Już od połowy września dwa kluby eWinner 1. Ligi są kadrowo gotowe do sezonu 2023. W tym gronie nie ma ROW-u, choć Mrozek był bardzo aktywny po zakończeniu tegorocznych rozgrywek. Dość niespodziewanie musieli oni łatać dziurę po Andreasie Lyagerze, a sam działacz mówi, że ma już następcę i to lepszego zawodnika od Duńczyka.
Kto jeszcze może dołączyć do drużyny z Górnego Śląska? W kręgu zainteresowań klubu byli Patrick Hansen, Michael Jepsen Jensen i Brady Kurtz. Mrozek na razie nie chce mówić personaliów nowych nabytków. - Ci trzej zawodnicy, to są zawodnicy zagraniczni, którzy będą u nas jeździć, ale w tym sezonie nie jeździli, więc teoretycznie nie można jeszcze z nimi rozmawiać, czego nie robimy - zakończył.
Zobacz także:
Apator chce mieć więcej zawodników niż miejsc
Pieniędzy zazdrości im cała Polska