W niedzielę przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański ostrzegł Stelmet Falubaz Zielona Góra i SpecHouse PSŻ Poznań, że tym razem oba kluby nie mają co liczyć na licencję warunkową, a zgodę na jazdę w eWinner 1. Lidze dostaną tylko w przypadku zainstalowania odpowiedniego oświetlenia.
Groźba nie była potrzebna zielonogórzanom, bo ci są już gotowi na przeprowadzenie gruntowanych zmian na swoim obiekcie. Więcej o planowanych modernizacjach opowiedział prezydent Zielonej Góry, Janusz Kubicki .
Mateusz Puka, WP Sportowefakty: Problemem Falubazu staje się także infrastruktura. W tym roku nie udało się naprawić spalonego słupa oświetleniowego. Dlaczego?
Janusz Kubicki (prezydent Zielonej Góry): Słyszałem teorię, że przesunęliśmy remont słupa, ponieważ woleliśmy to zrobić po awansie do PGE Ekstraligi. Prawda jest zupełnie inna. Słup jest wkomponowany w trybunę, a żeby zrobić remont, trzeba najpierw zlecić ekspertyzę. Tej jednak można dokonać dopiero po zdemontowaniu całego masztu. Nie da się tego zrobić inaczej niż kładąc maszt na tor. Słup jest w środku trybuny, bo poprzednicy nie uwzględnili rozbudowy stadionu. Najpierw chcieli, by stadion miał 8 tys. pojemności, potem wybudowano cztery słupy oświetleniowe, a jeszcze później zmieniono pojemność na większą. W efekcie słup wstrzelił się w trybunę. Nie wspomnę, że wykonanie takich masztów uniemożliwia zadaszenie toru przed opadami.
ZOBACZ WIDEO Martin Vaculik: To był najdroższy defekt w mojej karierze. Poczułem się znokautowany
Dlaczego tak się stało?
Niestety nie mieliśmy w przeszłości szczęścia do tych, którzy planowali stadion i jego funkcjonalność. Wiem, wiem zaraz znajdą się tacy, którzy powiedzą, żeby wybudować nowy stadion. Jestem jak najbardziej za, tylko nie wiadomo skąd wziąć na to pieniądze. Łatwo się mówi, trudniej z realizacją. Podobnie jak z budową wieżyczki sędziowskiej i trybuny VIP. W Zielonej Górze zaplanowano je nie na starcie tylko na przeciwległej prostej. Całkiem bez sensu. Nie znajdziemy stadionu żużlowego na świecie z taką ciekawostką. Nie ma co narzekać, trzeba robić swoje. Historia stadionu jest długa i różnorodna, a my dołożymy wszelkich starań, by obiekt spełniał oczekiwania kibiców.
Nie dało się tego zrobić tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu?
Chcieliśmy, ale dwa przetargi nie wyłoniły wykonawcy i po prostu zabrakło nam czasu. Można to było zrobić w maju, ale to wykluczyłoby możliwość organizowania zawodów, a nawet zwykłych treningów. Wstępne przymiarki są takie, by już za dwa tygodnie rozpoczął się remont masztu. W marcu podpisaliśmy także umowę na budowę odwodnienia, ale z podobnych powodów prace mogły się rozpocząć dopiero teraz.
W tej sprawie również pojawiły się niespodziewane przeszkody?
To skomplikowana budowa, bo mieliśmy problem, gdzie odprowadzić nadmiar wody ze stadionu. W pobliżu stadionu nie ma kanalizacji deszczowej, do której powinna trafiać woda. Nie można jej po prostu odprowadzić na ulicę. W związku z tym trzeba było wykopać wokół stadionu rowy i umieścić w nich zbiorniki chłonne, gdzie będzie odprowadzana woda. Warto byłoby też kupić plandekę i to bez względu na klasę rozgrywkową, w której występuje drużyna. Samo odwodnienie liniowe będzie w naszym przypadku kosztowało 1,7 mln złotych.
Dużo.
Trzeba pamiętać, że słup był ubezpieczony, więc koszty remontu powinny zostać zwrócone. To jednak nic przy kosztach oświetlenia, bo zdecydowaliśmy, że jeśli już podejmujemy ten temat, to od razu dopasujemy jakość oświetlenia do norm PGE Ekstraligi. Wymienimy więc oświetlenie na wszystkich słupach, a całkowity koszt tych prac wyniesie kilka milionów złotych.
To wszystko?
Trzeba jeszcze wyremontować park maszyn, a warto zaznaczyć, że wszystkie wymagania odnośnie jego wielkości są na naszym stadionie bardzo trudne do spełnienia. Nie dostaliśmy zgody na podzielenie parku maszyn na dwie części, więc będziemy musieli zburzyć sektor gości. To właśnie tam zostanie wybudowane nowe miejsce dla zawodników. To z kolei wiąże się z koniecznością budowy nowego sektora gości, sektora buforowego itp. Na szczęście z tym remontem aż tak bardzo nam się nie spieszy, więc prawdopodobnie poczekamy z tym do kolejnej przerwy zimowej.
Czytaj więcej:
Artiom Łaguta uderza w Canal+
Leon Madsen zna już cały skład Włókniarza