Żużel. Polacy coraz mniej znaczą w polskich ligach? Te liczby mogą zadziwiać

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki (z lewej) i Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki (z lewej) i Maciej Janowski

Już od kilku sezonów pojawiają się głosy, że na rynku brakuje Polaków, którzy mogliby wnieść coś do różnych klubów. Często dlatego, że wielu polskich zawodników zostaje w jednej drużynie na kilka lat. Jak jednak wyglądają oni na tle innych w Polsce?

W tym roku w PGE Ekstralidze sklasyfikowano 31 polskich seniorów, w eWinner 1. Lidze 30, a w 2. Lidze Żużlowej już tylko 21. Dodatkowo na dwóch najwyższych szczeblach rozgrywkowych w Polsce wystartowało po 16 zawodników, którzy nie zostali sklasyfikowani. Na najniższym poziomie za to było ich 25. Oczywiście, wielu z nich startowało w dwóch ligach jednocześnie, podnosząc przede wszystkim liczbę Polaków w drugiej lidze.

Łącznie oficjalnie w Ekstralidze sklasyfikowano 49 żużlowców, 54 w pierwszej lidze i 47 w drugiej. Biało-czerwoni stanowili odpowiednio 63, 56 i 45 procent takich zawodników. Gdybyśmy jednak liczyli wszystkich, którzy chociaż raz pojawili się pod taśmą, to wtedy będzie to 65, 65 oraz 51 procent. Wpływ na tak słaby wynik w drugiej lidze zapewne miała możliwość posiadania w składzie jednego obcokrajowca na pozycji juniora.

W zeszłym roku w PGE Ekstralidze oraz pierwszej lidze sklasyfikowanych Polaków było więcej, jednakże jednocześnie było więcej wszystkich takich żużlowców w obu ligach. Na tych dwóch poziomach polskich żużlowców było 62 oraz 63 procent. Na najniższym szczeblu już za to zaledwie 39 procent. Ze wszystkich zawodników, którzy pokazali się kibicom w poprzednim sezonie, nasi rodacy stanowili odpowiednio 67, 62 i 40 procent. W 2018 roku w Ekstralidze 64 procent zawodników posiadało polską licencję, w pierwszej lidze 52 procent, a w drugiej 59 procent. W sezonie 2015 było ich 65 procent na najwyższym szczeblu, 60 procent poziom niżej oraz 71 procent w najsłabszej klasie rozgrywkowej w Polsce. W 2012 r. Polacy stanowili 64% wszystkich żużlowców w Ekstralidze, 56 procent w pierwszej lidze i 50 procent w drugiej.

ZOBACZ Zaskakujące słowa o Pedersenie. "Nie interesuje go powrót do Grand Prix"

W ostatnich latach w Ekstralidze procent biało-czerwonych w zestawieniu ze wszystkimi zawodnikami w lidze wygląda podobnie. Zazwyczaj wynosi on około 65. W pierwszej lidze wyjątkiem był sezon 2018, jednak pomijając go, widać lekką tendencję wzrostową. W drugiej lidze sytuacja jest już bardziej skomplikowana. Od jakiegoś czasu to właśnie ten poziom rozgrywkowy stał się niejako poligonem doświadczalnym dla zawodników z zagranicy, przez co automatycznie spada procent polskich żużlowców. Zauważalny jest jednak także rok 2012, w którym ten wynik był również słaby i zaledwie co drugi zawodnik posiadał polską licencję.

Ekstraliga1. Liga2. Liga
2022 r. 65% 65% 51%
2021 r. 67% 62% 40%
2018 r. 64% 52% 59%
2015 r. 65% 60% 71%
2012 r. 64% 56% 50%

Nie można jednocześnie zapominać, że nie zawsze w danej lidze startują wyłącznie polskie zespoły, a to także zakrzywią tę statystykę. W tym roku w PGE Ekstralidze na jeden polski klub przypada 5,9 Polaka. W 1. lidze 6,6, a na najniższym szczeblu 7,7 polskiego zawodnika. W zeszłym sezonie było to już odpowiednio 6, 7,1 oraz 8,5 żużlowca z polską licencją. Również 6 naszych rodaków startowało w Ekstralidze w 2018 r. Mniej biało-czerwonych było jednak w pierwszej (6,6) i drugiej lidze (7,4).

W najlepszej żużlowej lidze świata te liczby są stabilne, ponieważ w 2015 na torze pojawiło się 6,1 Polaków, a w 2012 6,4, chociaż i tak zauważalny jest lekki spadek. Co ciekawe w pierwszej lidze w przeszłości naszych krajan było zdecydowanie więcej, bo aż 8,8 w 2015 r. oraz 7,6 w sezonie 2012. Nie wliczając poprzedni rok, to także i na najniższym poziomie widać regres, ponieważ w 2015 r. było ich aż 9,4 oraz 8,2 w 2012. Poza pewnymi wyjątkami średnio na jeden polski klub przypada coraz mniej zawodników z polską licencją.

Ekstraliga1. Liga2. Liga
2022 r. 5,9 6,6 7,7
2021 r. 6 7,1 8,5
2018 r. 6 6,6 7,4
2015 r. 6,1 8,8 9,4
2012 r. 6,4 7,6 8,2

Nie sama liczba Polaków, a to, jak się prezentują, jest jednak zdecydowanie ważniejszym tematem. W tym roku w czołowej 10 sklasyfikowanych mieliśmy po 4 naszych rodaków w Ekstralidze oraz drugiej lidze. Na środkowym szczeblu rozgrywkowym było ich 3, co łącznie daje nam 11 biało-czerwonych. Rok temu w każdej z lig było 3 takich żużlowców, czyli w sumie 9. W 2018 r. na najniższym poziomie znalazł się zaledwie 1 taki Polak, a łącznie we wszystkich ligach 7. Za to w sezonie 2012 w samej drugiej lidze było ich aż 7. Po 3 zostało sklasyfikowanych w wyższych ligach. W sumie daje to 13 zawodników.

Licząc wszystkie poziomy rozgrywkowe wspólnie, rzuca się w oczy od razu, że w przeszłości takich Polaków było więcej, jednak po kryzysie w 2018 roku, pomału liczba polskich żużlowców w czołowych 10 rośnie. Gdybyśmy patrzyli tylko na Ekstraligę oraz pierwszą ligę to widać, że sytuacja jest w miarę stabilna. Zdarzają się czasami większe odchylenia, jednak nie można mówić o jakimś zdecydowanym wzroście lub spadku.

Patrząc jednakże na drugą ligę, to można zauważyć zdecydowaną różnicę pomiędzy sezonem 2012 i 2022. Lecz, gdy porównany to z rokiem 2018, gdy zaledwie jeden Polak zmieścił się w czołowej 10, to można stwierdzić, że pomału sytuacja się poprawia. Zwracając jeszcze uwagę na liczbę polskich klubów w każdej z lig, to odpowiednio w Ekstralidze mieliśmy 0,5, 0,4, 0,5, 0,6, 0,3, w pierwszej lidze było to już 0,4, 0,4, 0,3, 0,7, 0,6, w drugiej zaś 0,7, 0,8, 0,2, 0,6 i 1,2 Polaka na jeden polski klub.

Ekstraliga1. Liga2. Liga
2022 r. 4 3 4
2021 r. 3 3 3
2018 r. 4 2 1
2015 r. 5 4 3
2012 r. 3 3 7

Ostatnim parametrem, na który warto zwrócić uwagę, jest średnia 10 najlepszych Polaków w każdej z lig. W Ekstralidze zazwyczaj mieszczą się one w przedziale 2,0 - 2,1. Wyjątkiem był rok 2015, gdy najlepsi biało-czerwoni zdobywali 2,109 "oczka" na bieg. W pierwszej lidze zauważalny jest lekki spadek średniej w zakończonym już sezonie, ponieważ wynosiła ona zaledwie 1,927, rok temu 1,994. Mimo wszystko nadal jest ona wyższa niż w 2012 r. Wtedy nie przekroczyła nawet 1,9 pkt na bieg.

Na najniższym poziomie rozrywkowym od kilku lat średnia biegopuntkowa jest dość stabilna. Duży kryzys miał miejsce w 2015 roku, ponieważ wynosiła ona zaledwie 1,829. Co ciekawe, w 2012 r. było to aż 2,015. Warto również zwrócić uwagę, że w sezonach 2015 i 2012 zauważalna jest zależność pomiędzy średnimi w Ekstralidze i pierwszej lidze, a w drugiej lidze. Gdy w tych dwóch pierwszych idzie ona w górę, to spada na najniższym szczeblu i na odwrót.

Ekstraliga1. Liga2. Liga
2022 r. 2,086 1,927 1,925
2021 r. 2,032 1,994 1,919
2018 r. 2,082 1,962 1,922
2015 r. 2,109 1,972 1,829
2012 r. 2,029 1,890 2,015

Trudno wyciągnąć z tych wszystkich danych jednoznaczne wnioski. Nie da się zdecydowanie stwierdzić, czy poziom Polaków w ligach rośnie lub spada. W różnych sezonach wygląda to inaczej. Są lata lepsze, ale też gorsze. Mimo wszystko sytuacja wydaje się być stabilna i raczej nie ma większych powodów do paniki. Zastanowić można się nad szkoleniem w naszym kraju, ponieważ pomimo tak mocnego skupiania się na nim, nie widać dużego wzrostu liczby biało-czerwonych wśród najlepszych. Jednakże być może na jego efekty musimy jeszcze kilka lat poczekać.

Czytaj także:
Żużel. Rawicka cisza przed burzą. Kibice martwią się o skład
Żużel. Ten zawodnik ma prawo być zdenerwowany. "Trafił na okres dominacji Zmarzlika"

Źródło artykułu: