Organizatorzy nazwali zawody wymownie "The Bikes are Back", czyli "Motocykle wracają". Ostatnie żużlowe wydarzenie, związane w obiektem Pioneer Park w Brandon, odbyło się tam w sezonie 2019, a pod koniec 2018 roku zorganizowano w tym miejscu mistrzostwa stanu Queensland, w których triumfował Hugh Skidmore.
Tym razem udało się ponownie przygotować większą imprezę, a na liście startowej zgromadzono 16 zawodników, aktualnie przebywających w Australii i nie startujących w rozgrywanych tego dnia mistrzostwach stanu Wiktoria, które odbyły się w Mildurze. Na torze pojawili się m.in. bracia Declan i Zaine Kennedy, Kozza Smith czy Davey Watt, który w Europie nie startuje już od kilku lat, a w Australii ściga się okazjonalnie, głównie w stanie Queensland.
Po serii zasadniczej czołowa trójka awansowała bezpośrednio do finału. Bezbłędny był wspomniany Watt, a oprócz niego udział w ostatnim biegu dnia zagwarantowali sobie Zane Keleher oraz Kozza Smith. Przez wyścig ostatniej szansy przebrnął natomiast Declan Kennedy, pokonując swojego brata Zaine'a, Jacoba Hooka i nieznanego w Polsce Roberta Gottardiego. W finale Watt, który wcześniej nie znalazł pogromcy, miał wielkiego pecha, ponieważ zanotował defekt i nie ukończył biegu. W tych okolicznościach najlepiej ponownie spisał się Declan Kennedy wyprzedzając Smitha oraz Kelehera.
ZOBACZ Jak rosyjscy żużlowcy otrzymają polskie licencje? Wyjaśniamy krok po kroku
We wspomnianej imprezie ścigali się jeszcze zawodnicy m.in. w sidecarach oraz niższych klasach. Przez to wydarzenie było nieco wydłużone i co ciekawe w turnieju żużlowym, w rundzie zasadniczej ścigano się na dystansie trzech okrążeń, a dopiero dwa ostatnie wyścigi rozgrywały się na czterech. Powrót Pioneer Park na żużlową mapę to z pewnością pozytywna informacja, jeśli chodzi o żużel w Australii, a zwłaszcza w Queensland.
W tym stanie czynnie funkcjonuje jeszcze obiekt w Bowen oraz w Banyo na przedmieściach Brisbane. Ten ostatni prowadzi Darcy Ward, a kolejną ciekawostką jest fakt, że głównym organizatorem sobotnich zawodów był nie kto inny, tylko Geroge Ward, czyli ojciec kontuzjowanego zawodnika. Obydwa stadiony dzieli jednak od siebie nie taka mała odległość - prawie 1300 kilometrów.
The Bikes are Back - Brandon, 5 listopada 2022:
1. Declan Kennedy - 12+3+3 (2,2,3,2,3) - 1. miejsce w finale B + 1. miejsce w finale A
2. Kozza Smith - 12+2 (3,3,3,1,2) - 2. miejsce w finale A
3. Zane Keleher - 13+1 (2,3,2,3,3) - 3. miejsce w finale A
4. Davey Watt - 15+d (3,3,3,3,3) - defekt w finale A
5. Zaine Kennedy - 11+2 (3,2,2,1,3) - 2. miejsce w finale B
6. Jacob Hook - 9+1 (3,2,2,0,2) - 3. miejsce w finale B
7. Robert Gottardi - 9+0 (1,3,1,3,1) - 4. miejsce w finale B
8. Tate Zischke - 8 (2,0,2,2,2)
9. Bradley Page - 7 (1,1,0,3,2)
10. Dale Borlase - 7 (u,1,3,2,1)
11. Hayden Barr - 6 (2,2,1,0,1)
12. James Davies - 4 (0,1,1,2,0)
13. Hagan Campbell - 4 (1,1,1,1,0)
14. Riley Campbell - 1 (0,0,0,0,1)
15. Michael Stayte - 1 (1,0,0,0,0)
16. Jacob Samwell - 1 (0,d,d,1,0)
Bieg po biegu:
1. (49,94) Watt, Keleher, H. Campbell, Davies
2. (50,52) Smith, Zischke, Page, Borlase (u)
3. (50,16) Hook, Barr, Stayte, Samwell
4. (49,53) Z. Kennedy, D. Kennedy, Gottardi, R. Campbell
5. (51,57) Smith, Hook, H. Campbell, R. Campbell
6. (52,17) Gottardi, Barr, Davies, Zischke
7. (50,51) Watt, Z. Kennedy, Borlase, Samwell (d)
8. (51,34) Keleher, D. Kennedy, Page, Stayte
9. (52,22) D. Kennedy, Zischke, H. Campbell, Samwell (d)
10. (51,45) Smith, Z. Kennedy, Davies, Stayte
11. (51,14) Watt, Hook, Gottardi, Page
12. (50,49) Borlase, Keleher, Barr, R. Campbell
13. (52,56) Gottardi, Borlase, H. Campbell, Stayte
14. (53,31) Page, Davies, Samwell, R. Campbell
15. (50,04) Watt, D. Kennedy, Smith, Barr
16. (50,17) Keleher, Zischke, Z. Kennedy, Hook
17. (50,68) Z. Kennedy, Page, Barr, H. Cambpell
18. (50,64) D. Kennedy, Hook, Borlase, Davies
19. (50,57) Watt, Zischke, R. Campbell, Stayte
20. (50,88) Keleher, Smith, Gottardi, Samwell
Finał B:
21. (67,36) D. Kennedy, Z. Kennedy, Hook, Gottardi
Finał A:
22. (67,40) D. Kennedy, Smith, Keleher, Watt (d)
Czytaj także:
Odznaczenia dla zasłużonych dla Stali. Wręczono Krzyże Zasługi
Nie gryzie się w język po odejściu Kasprzaka. "Dobrze się stało. GKM lepiej na tym wyszedł"