Jeszcze w trakcie sezonu nazwisko Krystiana Pieszczka przewijało się w kontekście innych klubów niż ROW Rybnik. Ofertę transferową miała mu złożyć m.in. Texom Stal Rzeszów, a ponadto gdańszczanin znalazł się w kręgu zainteresowań H.Skrzydlewska Orła Łódź.
Ostatecznie żaden z tych klubów nie przekonał gdańszczanina do zmiany otoczenia, bo pod koniec września Krzysztof Mrozek pochwalił się porozumieniem z Pieszczkiem.
- Po pierwsze nie chciałem wymieniać całej drużyny i zaczynać kolejnego sezonu z pięcioma nowymi seniorami. Po drugie ten miniony sezon pokazał, że Krystian jest wartościowym zawodnikiem. On miał tendencję zwyżkową, a ostatnie mecze w jego wykonaniu wyglądały rewelacyjnie. Podoba mi się jego dynamiczny sposób jazdy, jego zadziorność i to jak walczy na torze. On ma charakter. Poza tym jest bardzo konkretnym człowiekiem, który zawsze mówi to, co myśli. A tak na marginesie, to trener Antoni Skupień dał mu bardzo dobre referencje - mówił wówczas cytowany przez klubowe media.
ZOBACZ Polskie obywatelstwo dla Tarasienki "na biurku Prezydenta". Prezes mówi o szczegółach
W czwartek oficjalnie potwierdzono parafowanie nowej umowy. "Formalności dopełnione" - napisali rybniczanie w mediach społecznościowych.
Krystian Pieszczek wykręcił w minionym sezonie średnią biegową 1,746. Był to czwarty wynik w ROW-ie, a 25. w całej lidze. Wcześniej klub ogłosił porozumienie z Patrykiem Wojdyło oraz dwa nowe kontrakty - z Patrickiem Hansenem oraz Brady'm Kurtzem.
Czytaj także:
Kibice płacili jego rachunki w barze
Kusiła go PGE Ekstraliga, ale z tego powodu do niej nie trafił