Żużel. Zatrzymanie lidera może być ich jedynym sukcesem

WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Nick Morris
WP SportoweFakty / Jakub Malec / Na zdjęciu: Nick Morris

Optibet Lokomotiv Daugavpils w listopadzie dokonał kilku zmian w swoim składzie. Niestety dla kibiców, na papierze skład zespołu Nikołaja Kokina wygląda słabiej niż było to w tym roku. Czas pokaże, czy coś uda się z tego wydobyć.

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu Optibet Lokomotivu Daugavpils:

PLUSY

Zatrzymanie Nicka Morrisa. Tylko dwóch zawodników z TOP10 ligowych statystyk tego sezonu nie zdecydowało się na zmianę otoczenia. Pierwszym jest Oskar Polis, który został w OK Bedmet Kolejarzu Opole, a drugim właśnie Morris.

Zatrzymanie Australijczyka nie jest dużym, a olbrzymim sukcesem sterników z Daugavpils. Tym bardziej że drużynę opuścił Adam Ellis (przeniósł się do Kolejarza Opole) oraz Victor Palovaara (Arged Malesa Ostrów).

Formacja młodzieżowa. Jeszcze kilkanaście dni temu perspektyw na dobrą formację do lat 21 nie było. Klubowi działacze jednak stanęli na wysokości zadania i nie dość, że pozyskali Gustava Grahna, który w minionym sezonie ścigał się w Speedway Grand Prix 2, to dodatkowo udało im się namówić na nowy kontrakt Ricardsa Ansviesulisa, który niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty mówił o konieczności zmiany środowiska.

MINUS

Brak solidnych wzmocnień. O ile zostawienie lidera to ważny krok na kolejny sezon, o tyle luk po Ellisie i Palovaarze nie udało się załatać w żaden znaczący sposób. Nikołaj Kokin nadal będzie miał do dyspozycji Kevina Juhl Pedersena, a nową twarzą został Steve Worrall, który ostatnie lata ścigał się wyłącznie na Wyspach Brytyjskich. Siła rażenia łotewskiej ekipy wydaje się dużo mniejsza niż w tym roku, więc awans do fazy play-off będzie dla nich niczym wspinaczka na Gaizinkalns, czyli najwyższy szczyt Łotwy o wysokości 312 metrów nad poziomem morza.

Czytaj także:
Mistrz świata, który 12 lat czeka na debiut w polskiej lidze
Stal Gorzów sięga po 15-latka, który w swoim CV ma medale mistrzostw świata i Europy

ZOBACZ Andrzej Witkowski nie ma wątpliwości. Zdecydowana reakcja na temat możliwego powrotu KSM

Komentarze (0)