Emil Breum w sezonie 2022 miał początkowo ścigać się w 2. Lidze Żużlowej w barwach Wolfe Wittstock, ale ostatecznie nie zdecydował się na angaż w niemieckiej ekipie, a wybrał ZOOleszcz GKM Grudziądz. O powodach mówił w rozmowie z WP SportoweFakty.
Duńczyk dostał szansę w U-24 Ekstralidze, a jego dobre wyniki sprawiły, że zaczęły się nim interesować inne kluby. Także Janusz Ślączka brał go pod uwagę w kontekście PGE Ekstraligi, ale na jednej z konferencji prasowych wyjawił, że Breum... nie jest zainteresowany jazdą w najlepszej lidze świata.
Ostatecznie do GKM-u został zatwierdzony. Zadebiutował w najlepszej lidze świata, ale długo w niej nie zagościł. Szybko zaczęły spływać do niego kolejne propozycje, między innymi ze Startu Gniezno i SpecHouse PSŻ-u Poznań, ostatecznie decydując się na ekipę Skorpionów.
ZOBACZ Nicki Pedersen: Musiałem odstawić leki, bo wchodziły mi już na głowę
Odnalazł się w nowej drużynie bardzo dobrze. W czterech meczach zdobył 38 punktów i trzy bonusy, więc miał duży wpływ na końcowy sukces swojej drużyny, którym był awans do eWinner 1. Ligi. Później zdecydował się przedłużyć umowę.
- Zrobiłem to, bo bardzo lubiłem czas spędzony z drużyną. Polubiłem również tor w Poznaniu, który moim zdaniem naprawdę pasuje do mojego typu jazdy - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
W nowym sezonie Breumowi przyjdzie rywalizować o miejsce w składzie z Jonasem Seifert-Salkiem oraz być może z Francisem Gustsem, bo działacze z Wielkopolski wciąż walczą o jego wypożyczenie. - W 100 procentach widzę siebie w tej drużynie. Podczas play-off pokazałem ludziom, że jestem wystarczająco dobry. Nie boję się walki o skład - dodał nasz rozmówca.
Gdyby Breum zdecydował się na pozostanie w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz, to raczej na pewno miałby pewne miejsce w składzie w rozgrywkach do lat 24. - Uważam, że to nie dla mnie i że to dobra decyzja, aby zejść do 1. Ligi. Tam jest lepszy poziom zawodników i chcę podjąć wyzwania przeciwko nim - skomentował.
W środowisku mówiło się, że w pewnym momencie zawarł porozumienia z kilkoma klubami i do końca nie mógł się zdecydować, czyją ofertę wybrać. Poza poznańskim PSŻ-em miały to być właśnie GKM Grudziądz i Start Gniezno. Tego już nie chciał w żaden sposób komentować, a potwierdził jedynie, że na brak ofert nie narzekał.
Czytaj także:
Był ich dumą i chwałą. Miał zajechać wyżej od Janusza Kołodzieja
Tam gwiazdy światowego żużla i reprezentanci Polski będą się ścigać zimą