Żużel. Ekspert chwali koncepcję Landshut Devils. Jest on również spokojny o ich utrzymanie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mads Hansen na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mads Hansen na prowadzeniu

Landshut Devils z bardzo dobrej strony zaprezentowali się w eWinner 1. Lidze. Spokojnie wywalczyli utrzymanie, a nawet awansowali do fazy play-off. Skład na przyszłoroczne rozgrywki nie wiele się zmienił, a jego siłę ocenia Wojciech Dankiewicz.

Wiele osób wskazywało na Trans MF Landshut Devils, jako jednego z głównych faworytów do spadku z eWinner 1. Ligi. Niemiecka drużyna spisywała się jednak bardzo przyzwoicie, przede wszystkim zdobywając cenne punkty na swoim domowym torze. Ostatecznie zwyciężyli oni siedmiokrotnie, ponosząc tyle samo porażek i zapisując na swoim koncie 17 punktów.

Po udanym sezonie Sławomir Kryjom wraz ze swoimi współpracownikami postanowili zachować trzon drużyny, dokonując zaledwie kilku transferów. Zespół opuścili Mads Hansen, Tobias Busch oraz Michael Haertel. W ich miejsce pojawili się Lukas Baumann, Sandro Wassermann, Marius Hillebrand, Julian Bielmeier i Maximilian Troidl, a więc sami krajowi zawodnicy.

W całym zestawieniu Landshut znajduje się zaledwie dwóch obcokrajowców - Dimitri Berge oraz Kim Nilsson. Takie rozwiązanie bardzo chwali Wojciech Dankiewicz. Zaznacza od razu, że nieistotne jest, że wśród całej listy żużlowców brakuje wielkich nazwisk. Sam Martin Smolinski wracający po kontuzji ma być już wzmocnieniem. Przy okazji wskazuje na możliwych liderów drużyny.

- O sile Landshut będą też decydować tacy zawodnicy jak Huckenbeck czy Nilsson. Pierwszy to solidna marka. Drugi będzie łączył starty w lidze z Grand Prix. Tam może zostać brutalnie zweryfikowany, ale z drugiej strony nauka, którą wyniesie ze startów z najlepszymi, może mu bardzo pomóc w lidze. Może pomóc drużynie, bo zakładam, że Nilsson podzieli się doświadczeniami z Grand Prix ze swoimi niemieckimi kolegami - powiedział w rozmowie z polskizuzel.pl.

Były menadżer uważa również, że niemiecką drużynę wcale nie musi spotkać spadek. W jego opinii Trans MF Landshut Devils bezproblemowo powinno utrzymać się w pierwszej lidze, szczególnie że podstawowy skład jest całkiem przyzwoity. - Szkielet Huckenbeck, Smolinski, Nilsson, Berge i junior Bloedorn wygląda naprawdę solidnie. Oni będą groźni nie tylko na swoim torze - zakończył Wojciech Dankiewicz.

Czytaj także:
Żużel. Inwestycja w przyszłość. Apator Toruń ma nowego zawodnika
Mamy nowe informacje nt. stanu zdrowia legendarnego trenera po pobiciu

ZOBACZ Nicki Pedersen: Musiałem odstawić leki, bo wchodziły mi już na głowę

Komentarze (1)
avatar
Frank F
28.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wojtek ja ciebie bardzo lubię a najbardziej jak komentujesz mecze razem z Dryłą, ale ty nie oceniaj kogoś kto ciebie przerasta w sprawach menadżerskich. Czytaj całość