Gwiazdor Ich Troje zjawił się na weselu żużlowca For Nature Solutions Apatora Toruń, a zdjęcia z imprezy szybko pojawiły się w mediach społecznościowych. Okazuje się, że występ Wiśniewskiego był sporym zaskoczeniem nie tylko dla zdecydowanej większości gości, ale także dla... pary młodej.
- Wspólnie z Michaliną byliśmy bardzo zaskoczeni, bo okazało się, że wizyta Michała Wiśniewskiego była naszym prezentem ślubnym od jednego z naszych gości. Wszystko zostało zorganizowane w tajemnicy przed nami, a o jego występie na naszym ślubie dowiedzieliśmy się minutę przed jego wejściem na scenę - zdradza kulisy akcji Paweł Przedpełski.
Żużlowiec wraz z żoną zostali zaproszeni na parkiet, by zaprezentować przygotowaną dla nich niespodziankę. Właśnie wtedy ich oczom ukazał się Wiśniewski. Para nie kryła zadowolenia i wraz z resztą gości od razu ruszyła do tańca w rytm śpiewanych piosenek.
Dla piosenkarza to zresztą nic nowego, bo od wielu lat przyjmuje zaproszenia na takie uroczystości. Za taki występ trzeba zapłacić jednak zwykle kilkanaście tysięcy złotych.
ZOBACZ Nicki Pedersen: Musiałem odstawić leki, bo wchodziły mi już na głowę
- To był wspaniały prezent, bo oboje oczywiście słuchaliśmy w przeszłości jego przebojów, zresztą jego repertuar idealnie pasuje na wesela. Michał Wiśniewski zaśpiewał kilka piosenek, a wszyscy bawili się fantastycznie. Wszystkim życzę tak pomysłowych przyjaciół. Michał Wiśniewski okazał się fajnym człowiekiem, a gdy zorientował się, że jeden z naszych gości weselnych jest Włochem, to specjalnie dla niego zaśpiewał Bella Ciao - dodaje uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix.
Piosenkarz nie ukrywa, że bardzo lubi czarny sport, a w przeszłości wielokrotnie był widywany w roli widza choćby na stadionie Startu Gniezno. Nie tak dawno klub wykorzystywał go także w akcjach promocyjnych, zachęcając innych fanów do odwiedzenia obiektu. Wiśniewskiemu zdarzało się także występować na zlecenie Stali Gorzów czy ROW-u Rybnik.
Wśród gości weselnych państwa Przedpełskich nie zabrakło znanych twarzy, a z czynnych zawodników pojawił się choćby Adrian Miedziński. Główny bohater imprezy szybko musiał jednak wrócić do codziennych zadań, bo kilka dni po weselu ruszył z intensywnymi przygotowaniami do kolejnego sezonu.
Czytaj więcej:
Kariera Szweda na zakręcie. Depresja, stany lękowe
Zarzuca gówniarskie zachowanie