Ostatnie dni były pracowite dla zawodników Betard Sparty Wrocław. Standardowo na początku grudnia klub zaprosił zawodników do odbycia testów wydolnościowych, dzięki którym zyskał wiedzę na temat ich kondycji. Sam Maciej Janowski przyznał w mediach społecznościowych, że to jego "ulubione" zajęcie. Wprawdzie z wpisu kapitana wrocławskiej ekipy trąci ironią, ale Janowski nie miał większych problemów z badaniami. Kilka tygodni odpoczynku nie zakłóciło kondycji brązowego medalisty mistrzostw świata z sezonu 2022.
Badania wydolnościowe we wrocławskich barwach po raz pierwszy odbył Piotr Pawlicki, który po wielu latach odszedł z Fogo Unii Leszno. Część kibiców bez wątpienia będzie potrzebować sporo czasu, aby przyzwyczaić się do widoku leszczynianina w czerwono-żółtych barwach.
Wizyta wszystkich zawodników Betard Sparty w stolicy Dolnego Śląska była też okazją, aby zorganizować ceremonię, na której działacze podziękowali zawodnikom za miniony sezon i przy okazji zaprezentowali kadrę na rok 2023. Kapitan drużyny na czerwonym dywanie brylował ze swoją partnerką.
Nie samymi galami i uroczystościami żyje sportowiec, zwłaszcza jeśli w przypadku żużlowców potrzebna jest adrenalina. Dlatego nie powinno dziwić, że Betard Sparta wykorzystała też obecność wszystkich zawodników w mieście, aby zrobić małą integrację przed sezonem 2023. W tym przypadku postawiono na zabawę na torze kartingowym. Na wyróżnienie zasługuje Tai Woffinden, który specjalnie dla gali przerwał wakacje w Australii i na kilka dni powrócił do chłodnej Polski. Brytyjczyk musiał przeżyć szok termiczny.
Wyjazd do Polski sprawił, że Woffinden musiał na kilka dni opuścić żonę i dzieci. Funkcjonowania bez bliskich nie wyobraża sobie natomiast Nicki Pedersen, który już wkrótce uchyli rąbka tajemnicy i przedstawi kulisy swojego życia codziennego w serialu dokumentalnym powstającym na potrzeby platformy Discovery+. Były mistrz świata niedawno odbył sesję fotograficzną z myślą o produkcji. Ma ona już swój tytuł - "Team Pedersen".
Wyjątkowe chwile, i to z partnerką u swojego boku, przeżył ostatnio Jason Crump. Trzykrotny mistrz świata został zaproszony na galę FIM do włoskiego Rimini, gdzie odebrał nagrodę jako legenda cyklu SGP. Australijczyk podziękował przy tym za wsparcie małżonce Melody. "Wspaniale było mieć przy sobie swoją własną legendę, Melody Crump. Ona pracowała bardzo ciężko, tak samo mocno jak, abym pokonał tę drogę" - napisał były żużlowiec.
Sporo na temat życia rodzinnego mógłby też powiedzieć Greg Hancock, który po zakończeniu kariery mógł zaopiekować się chorą żoną, a także zadbać o spędzanie wolnych chwil z dziećmi. Jak widać, czterokrotny mistrz świata korzysta z dobrej pogody w Kalifornii i trenuje na motocyklu. Ma do tego odpowiedni zapas opon firmy Anlas.
Czytaj także:
Po kontuzji słuch o nim zaginął. Może być łakomym kąskiem dla klubów?
Jest okrzyknięty wielkim talentem. Teraz tłumaczy wybór nowego klubu
ZOBACZ WIDEO: Zła atmosfera po powrocie piłkarzy do Polski. "To jest słabe"