Żużel według Jacka to cykl felietonów Jacka Gajewskiego. Były menedżer klubów z Torunia i Częstochowy tym razem składa życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia i zbliżającego się 2023 roku przedstawicielom środowiska żużlowego.
***
Zawodnikom życzę przede wszystkim bezkolizyjnej jazdy, bo to zdecydowanie najważniejsze. Poza tym regularnych wypłat. O to wcale nie będzie tak łatwo, bo czeka nas szczególny sezon. Znika Regulamin Finansowy, a stawki wystrzeliły. W dodatku sytuacja w kraju jest trudna, więc może być naprawdę różnie. Mam jednak nadzieję, że nie wrócimy do najmroczniejszych czasów z historii polskiego żużla.
Prezesom życzę otrzymania licencji po zakończeniu kolejnego sezonu. Spodziewam się, że kolejny proces licencyjny będzie prawdziwą weryfikacją, jakiej nie było w naszej dyscyplinie od wielu lat. Sytuacja ekonomiczna w kraju jest ekstremalnie trudna, więc kluby staną przed sporym wyzwaniem. Mam nadzieję, że wszyscy pozostaną na żużlowej mapie i że obejdzie się bez afer.
ZOBACZ Tomasz Gollob mówi o swojej pracy w telewizji. Otrzymał konkretną sugestię
Władzom polskiego żużla życzę więcej zdecydowania i odwagi w podejmowaniu trudnych i kontrowersyjnych decyzji. Byłoby dobrze, gdyby były one szczere. Tego mi w tym roku trochę zabrakło w kontekście Rosjan z polskimi paszportami. Moim zdaniem to źle wyglądało. Osobiście jestem przeciwny ich dopuszczeniu do jazdy. Mam jednak wrażenie, że PZM stworzył spore zamieszanie. Trwało to zdecydowanie za długo i dlatego było mnóstwo spekulacji.
Sędziom życzę, żeby byli tak chwaleni jak Szymon Marciniak po mundialu w Katarze. W tym roku mieliśmy sporo kontrowersji z ich udziałem. Oby kolejny rok był pod tym względem spokojniejszy. Niestety, czasami wciąż brakuje im konsekwencji i zdecydowania. Zdarza się również, że przerwy spowodowane podejmowaniem decyzji są zbyt długie. To nie powinno tak wyglądać. Poza tym życzę im pracy w bardziej komfortowych warunkach. Od kilku lat nie mają lekko. Są pod obstrzałem, bo każda decyzja jest komentowana na gorąco przez ich szefa. Słucha tego cała Polska, a to na pewno nie ułatwia im życia. Trudno mi też nadal zaakceptować, że zostało im zabrane prawo głosu. Będę się upierać, że arbitrzy powinni mieć prawo wyjaśnienia, dlaczego podjęli taką, a nie inną decyzję. Tego również im życzę w nadchodzącym 2023 roku, choć wiem, że zmiany w tym zakresie są mało prawdopodobne.
Kibicom życzę, żeby mogli pozwolić sobie na oglądanie żużla nie tylko w telewizji, ale także na stadionach. To gwarantuje lepsze przeżywanie emocji. Poza tym w dużej mierze od nich mogą zależeć losy niektórych klubów. W trudnych czasach wpływy z trybun mogą okazać się dla niektórych kluczem do przetrwania. Nie da się też ukryć, że mecze na wypełnionych stadionach mają dużo większy urok. Oby było ich jak najwięcej. Mam też nadzieję, że kiedy fani pojawią się na stadionach, to zobaczą dobre widowiska, bo z tym też bywało w tym roku różnie. Jestem z Torunia i coś o tym wiem. Od kilku lat brakuje tutaj stabilizacji i walki, z której Motoarena była znana przez długi czas.
Beniaminkowi PGE Ekstraligi życzę, żeby nie podzielił losu Arged Malesy Ostrów i mocniej powalczył o ligowy byt. Sytuacja z tego roku nie była dla nikogo dobra i oby się nie powtórzyła. Myślę, że Cellfast Wilki Krosno mogą dostarczyć kibicom w całej Polsce większych emocji. To ważne dla całej PGE Ekstraligi.
Zobacz także:
Są rozstrzygnięcia w sprawie licencji
Zrobił z klubu maszynkę do zarabiania pieniędzy