Żużel. Chce udowodnić, że wiek to tylko liczba. "Wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną"

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski

27 stycznia Daniel Jeleniewski obchodził 40. urodziny. Choć wielu widzi go już u schyłku kariery, to on sam przyznał, że będzie ścigał się dopóki będzie mu to wychodziło. A wciąż ma duże ambicje.

[tag=2851]

Daniel Jeleniewski[/tag] licencję żużlową uzyskał w 1999 roku, co oznacza, że w przyszłym roku wybije mu oficjalnie 25 lat na torach w roli zawodnika z certyfikatem.

40-latek był ostatnio gościem programu realizowanego przez telewizję Abramczyk Polonii Bydgoszcz - "Gryfy na przesłuchaniu". Jednym z pytań, jakie padło w jego kierunku od Angeliki Topolskiej było, jak długo może potrwać jeszcze jego kariera.

- To bardzo trudne pytanie. Myślę, że tak naprawdę, dopóki będzie wychodziło i będzie poziom sportowy, który mnie satysfakcjonuje, to będę jeździł. Wierzę, że najlepsze jeszcze przede mną - przyznał lublinianin.

Nie zabrakło również pytania o to, ile razy Jeleniewski był już na etapie poddania się i odwieszenia kevlaru na kołek. - Co roku, po każdych słabych zawodach (śmiech). Jestem zawodnikiem, który zawsze szybko stara się pomyśleć, co było źle i przekopuje wszystko od początku, zmieniam i przyjeżdżam na kilka treningów starając się znaleźć problem - dodał żużlowiec.

ZOBACZ Darcy Ward mocno o Chrisie Holderze: od czasu mojego upadku, nie wrócił na swój poziom

Czwarty zawodnik indywidualnych mistrzostw Polski z 2007 roku uchodzi w środowisku za oazę spokoju. Jest zupełnym przeciwieństwem chociażby Nickiego Pedersena. Czy to może być dla żużlowca... przeszkodzą?

- Trudno mi powiedzieć, co by było, gdybym był bardziej nerwowy. Myślę, że z perspektywy czasu dobrze byłoby czasem coś wykrzyczeć, bo ja jestem osobą, która coś czasem dusi w sobie i nosi ze sobą bardzo długo. I to czasem przeszkadza. Ale cieszę się, że jest jak jest i że daję sobie z tym radę - mówił Jeleniewski.

Jeleniewski przyznał, że patrzy realnie na poziom sportowy, a w ostatnich latach żużel jest jedna wielką gonitwą za wynikiem i lepszymi rozwiązaniami. Zdradził również, że miał już wcześniej możliwość dołączyć do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, ale wówczas wybrał ofertę Wilków Krosno.

Czytaj także:
Szczakiel został tam pierwszym polskim mistrzem świata. Jaka przyszłość żużla na Stadionie Śląskim?
Wygrywał już jako 15-latek. Otarł się o medal mistrzostw świata, ale pozostał niespełniona nadzieją

Komentarze (2)
avatar
GRYFM
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daniel gratuluje poczucia humoru, dystansu do siebie. Powodzenia, trzymaj gaz, do zobaczenia na S2. 
avatar
Tomek z Bamy
6.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepszego Daniel! Ale pamietaj,ze Czekanski ma 64 lata a smiga po torze jak Heniu Piekarski przy kredzie albo Jarek Krzywosz pod banda;)