Najlepszy obecnie polski żużlowiec po minionym sezonie zdecydował się opuścić ebut.pl Stal Gorzów i przenieść się do Motoru Lublin. Zespół z północy województwa lubuskiego stracił więc największą gwiazdę, lidera, lokomotywę drużyny.
Życie toczy się jednak dalej, więc w Gorzowie nie zamierzają rozpaczać po stracie Bartosza Zmarzlika. Plan na załatanie dziury po mistrzu świata jest bardzo prosty, o czym mówi Szymon Woźniak dla stalgorzow.pl.
- Każdy z nas będzie musiał dorzucić coś więcej, niż miało to miejsce do tej pory. Każdy musi wykrzesać z siebie dodatkowe pokłady energii, które będą miały na celu załatanie tej dziury - stwierdza Woźniak.
ZOBACZ Red Bull rozstał się z zawodnikiem z PGE Ekstraligi. "Nie mam żalu"
Jak podkreśla, jego nastawienie przed nowym sezonem PGE Ekstraligi - podobnie zresztą jak całej ebut.pl Stali Gorzów - jest "bardzo bojowe". O jak najlepszy wynik oprócz Szymona Woźniaka postarają się m.in. Martin Vaculik, Anders Thomsen czy Oskar Fajfer.
Gorzowianie tegoroczne rozgrywki najlepszej żużlowej ligi świata zainaugurują na wyjeździe. Ich pierwszym rywalem w sezonie 2023 będzie For Nature Solutions Apator Toruń. Spotkanie odbędzie się 8 kwietnia.
Zobacz też:
Znany biznesmen opuścił areszt. "Nie było okazji żeby się pożegnać"
Żużel. To on zastąpi Bartosza Zmarzlika. Żużlowcy Stali wybrali kapitana