Do incydentu, który przedwcześnie zakończył miniony sezon Maksa Dilgera, doszło na przedmeczowym treningu Budmax-Stal Polonii Piła. U Niemca zdiagnozowano wtedy złamanie miednicy oraz zwichnięcie biodra.
- Z pewnością nie jestem już taki sam, jak kiedyś - nie owija w bawełnę Max Dilger, cytowany przez speedweek.com. - Zrobiłem jednak pierwszy krok we właściwym kierunku - mówi, komentując powrót na tor.
Ten nastąpił we Francji, gdzie Dilger szykuje się do nowego sezonu ligowego. Jak przekonuje, potrzebuje jeszcze kilku treningów, by nabrać odpowiedniego luzu na motocyklu już przed poważnym ściganiem.
To czeka go już w najbliższy weekend, gdy weźmie udział w meczu ligi francuskiej. W niedzielę w Morizes zostanie rozegrana 1. runda Ligue Nationale de Speedway. Niemiec będzie tam zdobywał punkty dla klubu z La Reole.
Oprócz kontraktu we Francji Max Dilger na sezon 2023 związał się też umową ze szwedzką Dackarną Malilla i tzw. kontraktem warszawskim z KS Polonią Piła.
Zobacz też:
Żużel. Po bandzie: Bo znosili ból i upokorzenie [FELIETON]
Żużel. Maksym Drabik wraca do macierzy. Tam go okiełznają?
Przejmująca deklaracja Kudriaszowa. Mówi o oddawaniu pieniędzy ze zbiórki i kosztach leczenia