Żużel. Woffinden jest już za długo w Betard Sparcie?! "Widać, że się męczy"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Kilka dni temu poinformowaliśmy o tym, że numerem jeden na transferowej liście życzeń KS Apatora Toruń jest Tai Woffinden. Przedstawiciele klubu mieli już z nim odbyć pierwsze rozmowy na temat ewentualnego transferze na sezon 2025.

Wśród kibiców i ekspertów ta wiadomość wywołała ogromną dyskusję. Nie brakowało opinii, że torunianie takim ruchem mogą... osłabić swój zespół. Było jednak sporo osób, które przekonywały, że transfer Taia Woffindena faktycznie może umożliwić realizację marzeń władz klubu o mistrzostwie Polski. W tej drugiej grupie jest m.in. były trener reprezentacji Polski, Marek Cieślak.

- Uważam, że to byłby znakomity ruch dla KS Apatora Toruń i Taia Woffindena. Brytyjczyk w ostatnich latach męczy się na Stadionie Olimpijskim i wyraźnie potrzebuje zmiany otoczenia. Mam wrażenie, że do jego stylu jazdy znacznie bardziej pasuje Motoarena niż tor we Wrocławiu. Jestem przekonany, że jego wciąż stać na to, by być liderem drużyny walczącej o mistrzostwo Polski. Widać jednak, że we Wrocławiu jest już za długo - przyznaje Cieślak.

Jego słowa potwierdzają zresztą statystyki. W poprzednim sezonie, Woffinden zdobywał na wyjazdach średnio 2,070 pkt/bieg. Na swoim torze było to jedynie 1,842 pkt/bieg. Jeszcze większą różnicę zobaczymy, gdy przeanalizujemy poszczególne występy. Na wyjazdach tylko raz zdobył mniej niż osiem punktów, a na własnym torze aż pięciokrotnie zdobywał pięć punktów i mniej.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha szczerze o swoim zawodniku. "Byłem sceptyczny do tego kontraktu"

Trzykrotny mistrz świata był tak sfrustrowany swoją słabą postawą przed własnymi kibicami, że w tracie rozgrywek ogłosił, że nie będzie już więcej trenował na domowym obiekcie. Był przekonany, że tylko tak radykalne kroki pozwolą mu odzyskać dobrą dyspozycję. I ten sposób nie okazał się trafiony.

- W ostatnich latach mamy dużo przykładów zawodników, którzy odżyli po zmianie klubu i wydaje mi się, że Woffinden będzie kolejnym takim żużlowcem. Był we Wrocławiu 12 lat, osiągnął wszystko, ale dla dobra swojej kariery powinien zmienić otoczenie. Toruń to dla niego dobre miejsce, bo krótki tor będzie mu odpowiadał, a przecież będzie miał także okazję do współpracy z Piotrem Baronem, czy swoim rodakiem Robertem Lambertem. Na miejscu kibiców Apatora ściskałbym kciuki, by informacje o transferze faktycznie się potwierdziły. Moim zdaniem Apator nie powinien wybrzydzać i powinien sięgnąć po Woffindena bez względu na jego formę w tym sezonie. Nie wiem, czy będzie w stanie zostać jeszcze mistrzem świata, ale w PGE Ekstralidze wciąż może być czołowym zawodnikiem - dodaje Cieślak.

W tym momencie torunianie mają już gotowy trzon drużyny na 2025 roku. Poza Woffindenem znajdują się w nim Emil Sajfutdinow, Robert Lambert, a także Wiktor Lampart. Piątym seniorem mógłby zostać Patryk Dudek, ale bardziej prawdopodobne, że Apator poczeka po prostu na okazję na rynku i sięgnie po dostępnego zawodnika, który będzie gwarantował wysoki poziom, ale jednocześnie nie trzeba będzie płacić za niego gigantycznych pieniędzy.

Czytaj więcej:
Można zarobić do 15 tys. złotych miesięcznie. Chętnych i tak brakuje
Stracił rok za jazdę na "podwójnym gazie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty