Żużel. Skomentował finansowe oczekiwania Zagara. Nietypowe porównanie działacza

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Matej Zagar
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Matej Zagar

Mecz Narodów im. Heleny Skrzydlewskiej rozpocznie oficjalnie sezon w Łodzi. Na Moto Arenie pojawi się kilka ciekawych nazwisk, a wśród nich m.in. wciąż bezrobotny, Matej Zagar. Na jego temat wypowiedział się Witold Skrzydlewski.

Tai Woffinden i Jason Doyle są w tej chwili największymi gwiazdami Meczu Narodów im. Heleny Skrzydlewskiej, który w tym roku rozpocznie, a nie jak dotychczas - kończył sezon żużlowy w tym mieście.

Kibice gwiazdy światowego żużla będą mogli zobaczyć w akcji za koszt biletu, który wyniesie zaledwie... jeden złoty (więcej na ten temat TUTAJ).

Oprócz czołowych zawodników świata na Moto Arenie pojadą również m.in. Patrick Hansen, czy Norbert Krakowiak i Matej Zagar. - Marek Cieślak byle kogo by tu nie zaprosił - przyznał Witold Skrzydlewski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała

Wielu zastanawiało się, czy zaproszenie Słoweńca jest związane z tym, by Cieślak przyglądał mu się pod kątem ewentualnego wzmocnienia. W listopadzie, były uczestnik cyklu Grand Prix oczekiwał nawet 600 tysięcy za podpis. Dziś ta kwota ma wynosić 50 procent tej wartości.

- To jest już, jakbym dzisiaj powiedział jakiś punkt wyjścia i realna kwota, patrząc na wysokość innych kontraktów. Jeśli to prawda, to pewnie jakiś klub znajdzie - dodał Skrzydlewski, który porównał sytuację Zagara do... pierścionka z diamentem.

Honorowy prezes KŻ Orła Łódź przyznał, że ten może być wart 100 tysięcy złotych, ale kupiec daje tylko 50. Jak sprzedającego coś przyciśnie, to zgodzi się na to, by oddać pierścionek za połowę ustalonej kwoty.

Czy Zagar ma szansę znaleźć się w drużynie Orła? - Na razie nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy skład Orła jest słaby i trzeba go wzmocnić, czy nie ma takiej potrzeby, bo sobie poradzi w lidze. To po co mamy robić zamieszanie i sprowadzać kolejnych? Najpierw niech się odbędzie jakiś mecz, żeby zobaczyć, co oni robili w zimie i jak są przygotowani - skomentował działacz.

Skrzydlewski nie powiedział "nie" ewentualnym transferom do H.Skrzydlewska Orła Łódź. Żeby tak się stało, to muszą się spełnić jednak dwa warunki. Pierwszym jest głos od Marka Cieślaka, że takowe wzmocnienia są potrzebne. - A nawet jak mi powie, to zobaczymy, czy ja jestem w stanie te zachcianki spełnić. Czy jestem jeszcze w stanie portfel otworzyć, czy już została tam sama poszewka - odpowiedział w swoim stylu.

Czytaj także:
Żużlowiec z kibicowskim sercem
Jako nastolatkowie stawali na podium IMŚ. Nie każdemu udało się zrobić karierę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty