Żużel. Był głównym autorem ostatnich medali dla Rybnika w DMP

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antoni Skupień
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Antoni Skupień

Bez wątpienia jest jedną z największych legend rybnickiego żużla, chociaż niektórzy twierdzą, że swojego talentu nigdy w pełni nie wykorzystał. Po karierze zawodniczej zajął się pracą trenera, a obecnie prowadzi drużynę ROW-u Rybnik.

Urodził się 10 marca 1958 roku w Rybniku i tam też rozpoczynał swoją karierę, chociaż zdecydowanie w późniejszym wieku, niż jego większość kolegów, którzy na świat przyszli w podobnym czasie. Co prawda trenował wcześniej, ale po wypadku na jednym z treningów dostał zakaz dalszego uprawiania "czarnego sportu" od swojej mamy. Antoni Skupień miał jednak zupełnie inny plan.

Chociaż poddał się woli matki, to poczekał do 18. urodzin, które pozwoliły mu samodzielnie zadecydować o swoim dalszym losie. W tym przypadku możliwość była tylko jedna. Już jako pełnoletni obywatel postanowił zostać żużlowcem. W taki sposób w 1977 roku zdobył licencję żużlową, praktycznie od razu wskakując do składu. Miał jednak trochę pecha, ponieważ trafił na czasy kryzysu w rybnickim żużlu, który przez wcześniejsze 20 lat całkowicie dominował w polskiej lidze.

Co prawda jeszcze w 1980 roku wraz z kolegami założył srebrny krążek na szyję, ale później przyszły lata posuchy. Skupień w trakcie tych kilku sezonów był czołową postacią swojej drużyny. Po spadku do ówczesnej drugiej ligi, w sezonie 1983 był jednym z liderów, zdobywając ponad 2,5 punktu na bieg i mocno przyczyniając się do szybkiego powrotu na najwyższy poziom ligowy w Polsce. Rybniczanie jednak przez kolejnych kilka lat zajmowali najczęściej miejsca w środku tabeli.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Czugunow, Drabik i Mazur gośćmi Musiała

W tym trudnym okresie swój sposób na motywację zawodników miał ówczesny prezes ROW-u Rybnik. - W tych czasach byliśmy oddelegowani z kopalni i było tak, że jeżeli się parę meczów przegrało, to prezes przyszedł na zebranie i powiedział, że jeżeli następny mecz nie będzie wygrany, to jutro jesteśmy wszyscy na kopalni na dole. Na pewno to działało - mówił dwa lata temu w rozmowie z klubową telewizją Antoni Skupień. On sam w tych czasach był liderem swojego klubu nie tylko na torze, ale także poza nim.

Jego młodszy brat Eugeniusz także uprawiał "czarny sport". Wspólnie przez wiele lat tworzyli duet wręcz doskonały. "Tak świetnie współpracującej ze sobą pary nie było nigdy przedtem, ani też nigdy potem w jakiejkolwiek rybnickiej ekipie żużlowców" - pisał wiele lat temu Stefan Smołka. Starszy z braci uważany był za zawodnika wręcz stworzonego do jazdy parowej. On sam twierdzi, że to nie było wcale takie trudne. - W parze się jeździło z każdym dobrze, tylko ten drugi kolega musiał chcieć jeździć w parze - przekonywał w 2021 roku.

Największe drużynowe sukcesy przyszły w latach 1988-1990, gdy ROW Rybnik trzykrotnie zdobywał medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Najpierw było to srebro, potem brąz, a następnie znów krążek koloru srebrnego. Ponad 30-letni już wówczas żużlowiec w każdym z tych sezonów był głównym motorem napędowym zespołu, za każdym razem notując średnie powyżej dwóch "oczek" na bieg. 1991 rok nie był już jednakże tak udany nie tylko dla niego, ale również dla klubu, który spadł do niższej ligi.

Przed sezonem 1993 przeniósł się do Włókniarza Częstochowa, przyczyniając się do ich awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy. W 1995 roku powrócił do Rybnika, który jednak występował w rozgrywkach drugiej ligi pod nazwą RKM, zastępując wcześniejszy ROW. Startował tam do końca swojej kariery, czyli do 1998 roku, chociaż jego wyniki nie były już tak dobre jak wcześniej.

Później został trenerem żużla, pracując m.in. w Świętochłowicach, Krakowie i Krośnie. Następnie zajął się szkoleniem młodzieży w swoim rodzinnym mieście. W międzyczasie w 2018 prawie awansował do PGE Ekstraligi, prowadząc główną drużynę wspólnie z Jarosławem Dymkiem. Przed sezonem 2022, po kilku latach przerwy, ponownie objął funkcję głównego trenera ROW-u Rybnik i teraz wraz ze swoimi zawodnikami przygotowuje się do rywalizacji w 1. Lidze.

Antoni Skupień to bez wątpienia jedna z legend rybnickiego żużla. W trakcie zawodniczej kariery zdobył cztery medale DMP. Oprócz tego zawiesił na swojej szyi trzy krążki MPPK i jeden MMPPK. Startował także w finałach IMP oraz Złotego Kasku. Później, już jako zasłużony żużlowiec zajął się pracą trenera, wychowując wielu młodych zawodników na Śląsku, a obecnie stara się odbudować główną drużynę ROW-u, udowadniając jak ogromne znaczenia ma dla niego żużel w Rybniku.

Czytaj także:
Medalista mistrzostw Europy zaskoczył słowami. "Nie traktuję tego sportu tak poważnie. Żyję z talentu"
Żużel. Beniaminek zaprezentował kevlar. Tak pojadą w PGE Ekstralidze

Komentarze (1)
avatar
Hennry
10.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serdecznie pozdrawiam Panie Antoni,brata Gienasa też, nie mogę pominąć Bronka Klimowicza i Henia Bema.