Żużel. Tam mógł trafić Mateusz Szczepaniak. "Skończyło się to tak, jak się skończyło"

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak

Waldemar Górski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" przyznał, że Mateusz Szczepaniak mógł w sezonie 2023 reprezentować Arged Malesę Ostrów. Zawodnik podjął jednak inną decyzję, której dziś, kto wie, czy nie żałuje.

Arged Malesa Ostrów w listopadowym okienku transferowym nie zdecydowała się na wiele zmian. Udało się zatrzymać juniorów, a także Grzegorza Walaska, Matiasa Nielsena i Olivera Berntzona.

Nowymi twarzami w zespole Mariusza Staszewskiego zostali z kolei Victor Palovaara oraz Tobiasz Musielak.

W ostatnim czasie wokół ostrowskiej drużyny przewinęło się kilka nazwisk, które mogły lub mogą trafić do spadkowicza. - Nie po to zakontraktowaliśmy i wybraliśmy tych, a nie innych ludzi, żeby teraz ściągać innych. Nasi mają pierwszeństwo - przyznał Waldemar Górski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".

Okazuje się, że w kadrze ostrowskiej Arged Malesy mógł być Mateusz Szczepaniak. Prezes klubu przyznał, że rozmawiał z wychowankiem pilskiej Polonii jeszcze w trakcie trwania ubiegłego sezonu. - Ale powiedział mi, że on po awansie zostaje w Krośnie. Dobra, jego decyzja. Tylko skończyło się to tak, jak się skończyło. A nasze słowo jest jednak trochę inne i zawodnicy o tym wiedzą - dodał Górski.

Urodzony w Ostrowie Wielkopolskim młodszy z braci Szczepaniaków w ostrowskich barwach ścigał się raz i miało to miejsce w 2015 roku. Starszy z nich - Michał Szczepaniak reprezentował rodzinne miasto w latach: 1999-2001, 2005-06, 2013 oraz 2015. - Obaj niby zawsze byli gdzieś blisko naszego klubu, ale i z jednym i z drugim koniec końców te drogi się rozjeżdżały. Ja nie wiem, o co chodzi. Może oni kiedyś na klubie się sparzyli, może też nie chcieli tej presji i oczekiwań? - skomentował działacz.

Czytaj także:
Marzy mu się Grand Prix w rodzinnym miasteczku
Paweł Staszek z propozycją od uczestnika Grand Prix

ZOBACZ WIDEO: Gleb Czugunow stracił miejsce w składzie. Jako przyczynę podał stan psychiczny i brak zaangażowania

Źródło artykułu: WP SportoweFakty