Żużel. Mecenas o wyroku w sprawie Jamroga. "Ta decyzja jest bezsensowna"
Trybunał PZM oddalił powództwo w zakresie obciążenia GKŻ Wybrzeże kosztami sprawy dotyczącej Jakuba Jamroga. Zaskoczony takim postanowieniem jest Jerzy Synowiec, gorzowski radny i prawnik, który przytacza argumenty przemawiające na korzyść zawodnika.
Trybunał orzekł, że zarówno zawodnik, jak i klub poniosą koszty postępowania. Mateusz Klejborowski, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Klejborowski/Bernaciak, który reprezentuje interesy Jakuba Jamroga, powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty, że strona, która wygrywa proces, nie powinna zostać obciążona kosztami. W związku z tym on i jego klient rozważają zaskarżenie w części wyroku Trybunału PZM do sądu powszechnego. Znany gorzowski adwokat Jerzy Synowiec daje im duże szanse na sukces.
- Jest taka zasada, że ten, kto przegrywa, ponosi wszelkie koszty. Nie wiem, co stało za pomysłem, by Wybrzeże nie zostało obciążone kosztami procesu w całości. Moim zdaniem ta decyzja jest bezsensowna. To jest zaprzeczeniem idei, bo wygrywasz, a i tak musisz ponieść koszty. To nie twoja wina, że nie zapłacili ci. Wygrałeś i wykazałeś swoje racje. Chyba, że wyrok jest po środku, wtedy te koszty rozdziela się po połowie. Jeśli Jamróg żądałby 150 tysięcy, a dostałby 75 tysięcy, to nie ma dyskusji. Wiemy, że tak jednak nie było - mówi dla WP SportoweFakty Synowiec.
ZOBACZ WIDEO: Emil Sajfutdinow o swoim powrocie: Rozumiem decyzje PZM. Jestem już stęsknionyJerzego Synowca nurtuje też inna kwestia. Rzecznik prasowy gdańskiego klubu, Rafał Sumowski, powiedział, że wyrok Trybunału PZM jest zgodny z tym, co Wybrzeże proponowało w trakcie próby zawarcia ugody. Gorzowski radny zastanawia się zatem, dlaczego w ogóle doszło do finału sprawy przed trybunałem.
- Czegoś w tej sprawie nie rozumiem. Skoro rzecznik prasowy Wybrzeża mówi, że wyrok jest zgodny z tym, co proponowali w trakcie próby zawarcia ugody, to czemu nie spełnili żądania zawodnika i nie wpłacili tej kwoty na konto zawodnika? Temat byłby zamknięty, a postępowanie umorzone. Jeżeli oni proponowali taką kwotę, jaką zarządził sąd, to po co w ogóle był ten proces? - kończy Jerzy Synowiec.
Zobacz także:
Mateusz Jabłoński wraca do żużla!
Były zawodnik walczy z nowotworem
-
tomas68 Zgłoś komentarz
Ułaskawienie winnego aby tylko istnieć ? -
Nightmar Wielki Zgłoś komentarz
radca prawny ... ehhh -
Wschodni Płomien Zgłoś komentarz
że chcieli pójść na ugodę i zapłacić tyle ile chciał Jamróg. To po co był ten proces. Banda kłamców i oszustów. Jamróg Trofimow,Krzymowski, kto jeszcze? -
zulew Zgłoś komentarz
martwy. Znów sztuczka prawna uniemożliwiła zastosowanie tego przepisu, który raczej był słuszny. Klub jest ofiarą, a nie zawodnik. -
kondzio48 Zgłoś komentarz
problem Pana kontuzja i Pana Mecenasa o jakich kwotach jest tutaj mowa o 2 tyś czy 40tyś -kosztów kancelarii które ma pokryć GKS -
Hennry Zgłoś komentarz
Proszę uczą się jednak od zdziertusow i ciągną kasę jak największe gwiazdy, brawo dla prezesów bo sami ich w tym kierunku pomagają. -
89888711 Zgłoś komentarz
Tomek z Bamy @. -
Nightmar Wielki Zgłoś komentarz
-
Nightmar Wielki Zgłoś komentarz
poszkodowany?!!! Cóż, w Polsce prawo rozpoczynając na TK a kończąc na najniższych instancjach działa dość ciekawie. Ten co wygrał ... to przegrał. Łapki w górę! :D -
Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
stadionach w nowych barwach;)