Żużel. Gwiazdy Apatora skuteczne zgodnie z planem. Udany powrót Fajfera na salony

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: mecz Apator - Stal
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: mecz Apator - Stal

Oceniamy zawodników po inaugurującym meczu PGE Ekstraligi, w którym For Nature Solutions KS Apator Toruń pokonał u siebie ebut.pl Stal Gorzów (47:43). Gospodarze do zwycięstwa byli prowadzeni przez Roberta Lamberta i Emila Sajfutdinowa.

[b]

Noty dla zawodników For Nature Solutions KS Apatora Toruń:[/b]

Patryk Dudek 4-. Obaw co do jego postawy z pewnością było dużo, za to jego odpowiedź całkiem konkretna. Rozpoczął jazdę świetnie, pewne problemy przyszły z czasem (kosztowny okazał się błąd w wyścigu nominowanego), ale nawet wtedy potrafił pokazać to, z czego od lat jest doskonale znany. Akcję z biegu jedenastego, gdy wyprzedził Vaculika po perfekcyjnie przygotowanym ataku, kibice z rozrzewnieniem będą wspominać przy wielkanocnym stole.

Robert Lambert 5. Naprawdę udane zawody za piątym żużlowcem świata. Zanim wyruszył do ostatniego biegu, stracił na dobrą sprawę tylko punkt po tym, jak w trzeciej serii szarżą popisał się Woźniak i na którą trudno było już mu odpowiedzieć. W piętnastym wyścigu zrewanżował się jednak temu rywalowi, również mijając go na dystansie.

ZOBACZ WIDEO: Janowski o medalu w Grand Prix: Krąży wśród znajomych. Dobrze, że wreszcie jest

Paweł Przedpełski 3. Rozpoczął niemrawo i zakończył niemrawo. Podniósł się jednak po dwóch słabszych biegach i odniósł dwie bardzo istotne wygrane, szczególnie tą w czwartej serii. Niemniej kapitan Aniołów potwierdził, co jest jego największą bolączką - regularność, ustabilizowanie dobrej dyspozycji przez całe zawody.

Emil Sajfutdinow 5. Względny spokój co do swojej postawy dawał już w spotkaniach sparingowych, co potwierdził w turnieju indywidualnym i meczach w lidze brytyjskiej. Wprawdzie w sobotę zaczął jeszcze od dwóch porażek, ale potem pokazał kunszt jazdy i był nieustannie pewnym punktem torunian. Dość szybko opanował też sytuację w ostatnim wyścigu, przedzierając się przed Woźniaka. Gołym okiem widać, jak bardzo 33-latek jest głodny jazdy.

Wiktor Lampart 2. Sporo mówiło się o tym, pod jaki numer został ustawiony i ci, co mieli o to obawy - jak się okazało - mieli je uzasadnione. Z wyjątkiem jednego biegu pokazał się w debiucie w Apatorze mocno niekorzystnie. Nie funkcjonował jego główny atut, czyli wyjazdy spod taśmy. Skutkowało to tym, że nie mógł wiele wskórać na dystansie.

Krzysztof Lewandowski 2+. Przesypiał start i dojazd do pierwszego łuku, przez co musiał gonić. W dwóch przypadkach to mu się udało, czym rozgrzał toruńską publiczność. Stać go jednak zdecydowanie na więcej. Szczególnie jeśli mowa o meczach u siebie.

Mateusz Affelt 3. Wymarzony start zakończony pierwszą "trójką" w ligowej karierze. Później już bez punktów. Może żałować trzeciej próby, gdzie zbyt późno zaczął zabierać się za Palucha.

Noty dla zawodników ebut.pl Stali Gorzów:

Szymon Woźniak 4. Dobry mecz w jego wykonaniu, ale z pewnością więcej sobie obiecywał po drugiej, a przede wszystkim trzeciej serii, kiedy podrażniony świetnym manewrem minął Dudka, a po chwili Lamberta. Później dwukrotnie plecy pokazał mu Sajfutdinow, przy czym ten drugi raz sprawiał, że bezpowrotnie odjeżdża wicemistrzom kraju meczowy remis.

Oskar Fajfer 5-. Motoarena nie jest mu obca, choć minęło już sporo czasu, odkąd była jego domowym owalem. Po powrocie do elity po ośmiu latach pokonał od razu zarówno Dudka, Przedpełskiego, jak i Lamparta (dwukrotnie), więc mimo jednej "śliwki" w środku zawodów można mówić o nim tylko pozytywnie. A z tak skutecznym gnieźnianinem drużyna trenera Stanisława Chomskiego mogłaby mierzyć w tym roku naprawdę wysoko.

Martin Vaculik 4. Tradycyjnie przywitany sporą porcją gwizdów miewał w Toruniu znacznie lepsze występy. Po udanym początku można było się spodziewać kontynuacji tego, ale po naniesieniu zmian w ustawieniach przyszły dwa słabsze występy, szczególnie ten, gdy stracił punktowane miejsce na rzecz Dudka. W końcówce znów był nieco szybszy.

Wiktor Jasiński 3-. Raczej wykonał to, co miał wykonać, bo dołożył kilka cennych "oczek". Nie dał się dwa razy pokonać miejscowemu juniorowi, a nawet jeszcze w trzecim - i jak się okazało - ostatnim starcie próbował nieśmiało kąsać Lamparta.

Anders Thomsen 3. Zaprezentował się na "dzień dobry" piorunująco i podobnie było w gonitwie nominowanej, lecz trzeba jasno przyznać, że środkowa część spotkania idzie na jego konto. Najpierw został wykluczony i Stal przegrała 1:5, a potem znowu przegrała 1:5 i to były straty, które wyraźnie zaważyły na tym, że gorzowianie ponieśli porażkę.

Mateusz Bartkowiak 1. Doświadczeniem przewyższa pozostałych młodzieżowców, jacy ścigali się w Wielką Sobotę w Toruniu, a wypadł zdecydowanie najbladziej. Dwa razy wiózł po starcie punkt, ale dwa razy dał się w prosty sposób wyprzedzić Lewandowskiemu.

Oskar Paluch 2+. Próbował gonić Affelta, starał się wywierać na nim presję, ale wyścig do lat 21 zakończył na drugiej pozycji. Potem udał mu się rewanż na rówieśniku z Torunia.

Mathias Pollestad bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
Stal o krok od sprawienia niespodzianki. "Wierzę, że to będzie dobry sezon"
To aż trudne do uwierzenia. Pedersen czekał na taki mecz długimi latami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty