W miniony weekend na torach w Gdańsku oraz Pardubicach rozegrane zostały półfinały Drużynowych Mistrzostw Europy. Nad morzem najlepsi okazali się być reprezentanci Polski, którzy pewnie wjechali do finału. Dwóch kolejnych uczestników najważniejszego turnieju mistrzostw poznaliśmy w Pardubicach.
Tam wygrali Duńczycy, z kolei Brytyjczycy zajmując drugie miejsce osiągnęli lepszy rezultat punktowy od Szwedów, co dało im przepustkę dalej. Stawkę finalistów uzupełnia reprezentacja Niemiec, jako gospodarz imprezy.
W poniedziałek poznaliśmy skład Reprezentacji Polski na sobotni turniej. Rafał Dobrucki w porównaniu z półfinałem dokonał dwóch zmian. W miejsce Jakuba Miśkowiaka do niemieckiego Stralsund uda się Bartosz Zmarzlik, z kolei Wiktora Przyjemskiego zastąpi Bartłomiej Kowalski.
Faworytami zawodów, które odbędą się na Paul-Greifuz-Stadion będą reprezentanci Polski, ale półfinały pokazały, że Duńczycy mogą być bardzo mocnym zagrożeniem. Atut własnego toru będą chcieli wykorzystać Niemcy, a i Brytyjczyków nie można lekceważyć.
Czytaj także:
Mają sygnały z telewizji w sprawie stadionu
Jakub Miśkowiak przeszedł do historii! Jako junior przebił legendy
ZOBACZ WIDEO: Kasprzak o odejściu z Grudziądza: Z nikim ręki nie ściskałem. To nagonka na mnie i Doyle'a