To był szalony dzień dla Daniela Bewleya. Zawodnik Betard Sparty Wrocław rano rywalizował w finale B Drużynowych Mistrzostw Europy w Pardubicach, a wieczorem dorzucił wiele cennych punktów do dorobku ekipy aspirującej do Drużynowego Mistrzostwa Polski.
- Team Dana był gotowy, byliśmy przygotowani na to, co może się stać - przyznał Dariusz Śledź.
- Wynik nie jest niespodzianką, ale do 11. wyścigu wszystko dobrze się dla nas układało - powiedział Piotr Baron.
- Dla mnie najważniejszy był pierwszy wyścig, bo to pierwszy mecz sezonu i miałem niesamowite ciśnienie - dodał Dariusz Śledź.
Czytaj także:
Jakub Miśkowiak przeszedł do historii! Jako junior przebił legendy
Co z występem Woryny w piątkowym meczu? To powiedział menadżer
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy