Żużel. Problemy zawodnika Unii Tarnów. Konieczna wizyta w szpitalu!

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: William Drejer
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: William Drejer

W czwartkowe popołudnie na torze w Tarnowie-Mościcach nadrobiono zaległości 2. Ligi Żużlowej. Niestety dla gospodarzy, ten mecz miał pechowy przebieg dla Williama Drejera.

Czwartkowe spotkanie w Tarnowie-Mościach pomiędzy Grupa Azoty Unią Tarnów a Texom Stalą Rzeszów rozgrywane było w ramach 77. Derbów Południa. Drugoligowa potyczka od początku była wyrównana, ale gospodarze mogli mówić o sporym pechu.

W trzecim biegu, kiedy wyszli tarnowianie na podwójne prowadzenie, to sędzia przerwał ściganie w związku z tym, że na starcie ruszał się jeden z rywali. W powtórce padł remis.

W czwartym wyścigu na wejściu w pierwszy wiraż upadł Ernest Koza, którego sędzia postanowił wykluczyć z powtórki. W niej z kolei groźną kraksę zaliczyli William Drejer i Mateusz Majcher.

ZOBACZ WIDEO: Mikkel Michelsen: Maksym Drabik to mój przyjaciel. Jest niezrozumiany. Jest inny i ja się z tym identyfikuję

Rzeszowianin szybko wrócił do parku maszyn. Do Duńczyka wyjechała karetka, ale kiedy ta pojawiła się u jego boku, to żużlowiec Unii również udał się samodzielnie do swojego boksu. W nim mógł liczyć na dalszą interwencję medyczną.

W szóstym biegu miał wystartować po raz trzeci tego popołudnia. Tak się jednak nie stało, a reporterka Canal+ - Julia Pożarlik przekazała, że junior ma narzekać na problem związany z barkiem i uda się do szpitala na szczegółowe badania. Takowe mają się odbyć dopiero po zakończeniu meczu w Tarnowie.

Aktualizacja - 19:20.
Drejer nie weźmie już udziału w tym meczu. Tak samo, jak inny uczestnik tej kraksy, Mateusz Majcher, który w rozmowie na antenie Canal+Sport przyznał, że nie ma u niego raczej żadnych złamań, a jedynie solidne obicie.

Czytaj także:
Nie mają wątpliwości, co do jego postawy
Takiej reakcji z jego strony chyba nikt się nie spodziewał!

Komentarze (0)